Wimbledon. Dawid Olejniczak: Iga Świątek ma to, co charakteryzuje największych sportowców

Igor Marczak: Spacerek Igi Świątek w 3. rundzie Wimbledonu. Przypomina mi się tytuł jednego artykułu "Maszyna z Raszyna" i dziś to była maszyna, bo lepiej się nie dało zagrać tego meczu.

Dawid Olejniczak: To było idealne spotkanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę etap turnieju i klasę rywalki. Iga wygrała w niecałą godzinę i nie straciła wielu sił. Nie musiała dużo biegać, zdominowała Begu od pierwszego punktu do ostatniego. Takie spotkania cieszą, bo na kolejne spotkania zostaje dużo paliwa w baku.

Po raz kolejny świetny serwis, ale też co się rzucało w oczy, że w każdym zagraniu Igi widać było bardzo dużo pewności siebie. To na pewno dobrze rokuje na kolejne rundy.

Iga ma coś takiego, że gra ostro, ale widać, że ma kontrolę nad uderzeniami. Ma idealny balans pomiędzy siłą a kontrolą. Jeśli tenisistka coś takiego czuje, to jest bardzo pewna siebie.

Zobacz także: Wimbledon: Fenomenalna Iga Świątek już w czwartej rundzie! Polka zdeklasowała rywalkę

Budujące jest to, że wychodzi na kort 20-letnia dziewczyna z zawodniczką o 11 lat starszą i absolutnie nie widać różnicy w doświadczeniu.

Iga z jednej strony jest na początku swojej kariery i to, co najlepsze przed nią. Z drugiej już wygrała turniej wielkoszlemowy, więc nie można mówić, że nie ma doświadczenia. Po zwycięstwie w Paryżu przed rokiem zyskała dużo pewności siebie i umiejętności rozgrywania turniejów. To będzie procentowało przez najbliższe lata.

Iga jest zawodniczką turniejową, widać to na tym Wimbledonie, że rozkręca się z meczu na mecz.

Tydzień przed Wimbledonem grała w Eastbourne. Wygrała jedno spotkanie i przegrała drugie. Jej tenis wyglądał bardzo przeciętnie. Iga potrafi się mobilizować na te najważniejsze starty, a to charakteryzuje największych sportowców, że wiedzą na kiedy trzeba zbudować formę. To bardzo dobrze, bo teraz jest Wimbledon, a za kilka tygodni igrzyska, które też są dla niej ważne.

Cała rozmowa w załączony materiale wideo.