NHL: Montreal Canadiens jeszcze walczą. Finał trwa
Hokeiści Montreal Canadiens pokonali u siebie po dogrywce Tampa Bay Lightning 3:2 w poniedziałkowym meczu finału ligi NHL. Końcowego triumfu wciąż jednak znacznie bliżej są broniące Pucharu Stanleya "Błyskawice", które w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 3-1.
Od początku stroną przeważającą byli Lightning, ale w pierwszej tercji bramkarz Canadiens Carey Price obronił wszystkie 12 strzałów, a w 16. minucie prowadzenie jego ekipie dał Josh Anderson.
Goście wyrównali pod koniec drugiej części gry za sprawą Barclaya Goodrowa. W 49. minucie dla Canadiens trafił Rosjanin Aleksander Romanow, jednak w 54. znów był remis, bo gola strzelił Pat Maroon.
Dogrywka trwała niespełna cztery minuty. Swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył w niej Anderson.
Josh Anderson is the 8th player in @CanadiensMTL history to score multiple overtime goals in a postseason and first since Guy Carbonneau (2), John LeClair (2) & Kirk Muller (2) all did so in 1993.
— NHL Public Relations (@PR_NHL) July 6, 2021
More details at #NHLStats: https://t.co/YqUf4jntJx pic.twitter.com/Wf2KERN1Ga
- Nie chcieliśmy, aby finał zakończył się na oczach naszych kibiców. Chyba wszyscy jeszcze przed spotkaniem spakowaliśmy się, aby być gotowym na podróż do Tampy - powiedział Anderson.
ZOBACZ TAKŻE: W NHL przyznano nagrody indywidualne za sezon 2020/2021
Przed jego zespołem wciąż jednak stoi niezwykle trudne zadanie. Tylko raz w historii rozgrywek na 27 przypadków drużyna prowadząca w finale 3-0 nie zdobyła pucharu. W 1942 roku Detroit Red Wings nie wykorzystali takiej przewagi nad Toronto Maple Leafs. Nigdy, w 17 takich sytuacjach, nie zdarzyło się to zespołowi mającemu przewagę własnej hali, a w tej serii ewentualny siódmy, decydujący mecz odbędzie się w Tampie.
W ostatnim ćwierćwieczu dwa razy z rzędu po mistrzostwo w lidze NHL sięgnęli tylko hokeiści Red Wings (1997 i 1998 rok) i Pittsburg Penguins (2016 i 2017).
Spotkanie numer pięć zaplanowano na środę.