Giorgio Chiellini: Myśleliśmy, że Mancini oszalał
Roberto Mancini po objęciu funkcji selekcjonera w 2018 roku zaczął tłumaczyć piłkarzom, iż powinni sobie wbijać do głowy, że wygrają najbliższy wielki turniej, czyli mistrzostwa Europy. - Pomyśleliśmy wtedy, że oszalał - przyznał kapitan włoskiej reprezentacji Giorgio Chiellini.
Mancini przejął zespół narodowy tuż przed mistrzostwami świata 2018, do których Włosi się nie zakwalifikowali.
- Paradoksalnie, początkowo myśleliśmy, że oszalał, bo powiedział nam, iż powinniśmy sobie wbijać do głowy, że wygramy Euro. I co? Udało mu się stworzyć drużynę, która dotarła do finału - przypomniał Chiellini w wypowiedzi dla UEFA.com.
Prawie 37-letni zawodnik Juventusu Turyn z niecierpliwością czeka na decydujące spotkanie turnieju, w którym w niedzielę na londyńskim Wembley "Azzurri" zmierzą się z Anglikami.
- Przez trzy lata o tym marzyliśmy, a teraz dzielą nas od tego godziny. To, co trener wbijał nam do głowy, do czego nas przekonywał, praktycznie stało się rzeczywistością, bo już bardzo wiele osiągnęliśmy - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Czy na Euro 2020 jest mecz o trzecie miejsce?
Chiellini podkreślił, że zespół włoski jest bardzo zadowolony z tego, co już osiągnął, ale...
- Przed nami kolejny fantastyczny wieczór. Gramy dla całych Włoch i mam nadzieję, że w niedzielę dostarczymy wszystkim wiele radości - zaznaczył.
Środkowy obrońca cieszy się na pojedynki z kapitanem i napastnikiem Anglików Harrym Kane'em.
- Będzie bardzo ciężko. To gracz kompletny. Strzela głową, trafia z bliska i daleka, a czasem robi miejsce kolegom bądź im wypracowuje okazje. Zresztą cała angielska reprezentacja ma wiele jakości. Ale my też, w każdej formacji - tłumaczył Włoch.
Międzynarodową karierę rozpoczął w 2004 roku i tytuł mistrza Europy byłby jej pięknym zwieńczeniem.
- W sierpniu będę miał 37 lat. Ale każde zwycięstwo smakuje mi tak samo jak wtedy, gdy miałem 21. A może nawet bardziej, gdy sobie człowiek uświadomi, jakie to było trudne i co za tym stoi - podsumował Chiellini.
Finał ME między Anglią a Włochami w niedzielę o godz. 21.
Przejdź na Polsatsport.pl