Euro 2020. Leonardo Spinazzola przed finałem: Moja żona ciągle mi powtarza, żebym uważał
Piłkarz reprezentacji Włoch Leonardo Spinazzola, który w ćwierćfinale mistrzostw Europy przeciwko Belgii doznał kontuzji ścięgna Achillesa, będzie dopingować kolegów z drużyny w niedzielę w finale na Wembley w meczu z Anglią.
"Czuję większą presję i emocje niż gdy przygotowywałem się do meczu z drużyną. Jeśli Włosi wygrają, będę musiał skakać, świętować. Moja żona ciągle mi powtarza, żebym uważał, więc mam nadzieję, że będę skakać przynajmniej na jednej nodze" - powiedział włoskim mediom Spinazzola, który na trybuny londyńskiego stadionu wszedł o kulach.
Zobacz także: Hajto pod wrażeniem gry Anglików: Wydawało się, że grają w piłkę ręczną
Spinazzola podkreślił, że bardzo poruszył go gest Lorenzo Insigne, który po zwycięskich rzutach karnych z Hiszpanią w półfinale założył koszulkę z jego nazwiskiem.
"Potem rozmawialiśmy dwie godziny na wideo, podziękowałem mu z całego serca. Jesteśmy jak rodzina" - dodał.
Spinazzola należał do najlepszych zawodników mistrzostw Europy na pozycji prawego obrońcy. Wystąpił w czterech spotkaniach i dwukrotnie był wybierany zawodnikiem meczu.
Po wygranym 2:1 ćwierćfinale z Belgią 28-letni piłkarz był operowany w Finlandii przez specjalistę od tego typu kontuzji i w obecności szefa służb medycznych swojego klubu AS Roma. Na boisko wróci nie wcześniej niż za pół roku.
Przejdź na Polsatsport.pl