Czwarte miejsce zespołu Roberta Kubicy w kolejnej rundzie European Le Mans Series

Moto
Czwarte miejsce zespołu Roberta Kubicy w kolejnej rundzie European Le Mans Series
fot. PAP
Zespół Kubicy z czwartym miejscem w kolejnej rundzie na Autodromo Nazionale Monza

Robert Kubica, Szwajcar Louis Deletraz i Chińczyk Yifei Ye z belgijskiego zespołu WRT zajęli w niedzielę na Autodromo Nazionale Monza czwarte miejsce w czwartej rundzie wyścigowego European Le Mans Series. Zespół Polaka nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej cyklu.

Na Monzie triumfował team Panis Racing, drugie miejsce zajęła ekipa United Autosports, a trzecie Jota. WRT ukończyło wyścig przed najgroźniejszym rywalem do tytułu G-Drive (6. miejsce) i dzięki temu umocniło się na pozycji lidera.

 

Zobacz także: Formuła 1: Odwołano wyścig o Grand Prix Australii

 

W ekipie sponsorowanej przez Orlen jako pierwszy w niedzielę jechał Ye. Spędził za kierownicą prawie 1,5 godziny, przez moment nawet prowadził w wyścigu, gdy rywale zjeżdżali do pit-stopu na zmianę opon. Ostatecznie gdy Ye przekazał samochód Kubicy, team WRT na tor wrócił na szóstej pozycji.

 

Kubica wypadł bardzo dobrze, szybko wyprzedził dwóch rywali i awansował na czwartą lokatę. Polak systematycznie odrabiał straty do poprzedzającego go zespołu BHK Motorsport, po 30 minutach jazdy znalazł się tuż za samochodem rywali.

 

Jednak prowadzący samochód BHK Motorsport doświadczony Niemiec Markus Pommer dość długo bronił się przed atakami Polaka, dopiero po pół godzinie Kubica go wyprzedził i awansował na trzecią lokatę. Pommer prawie natychmiast zjechał do pit-stopu, Kubica był na torze jeszcze przez trzy okrążenia.

 

Kierowca testowy i rezerwowy zespołu Formuły 1 Alfa Romeo jazdę zakończył po jednej godzinie i ośmiu minutach, w aucie zmienił go Deletraz. Szwajcar wyjechał na tor jako trzeci, do zakończenia wyścigu została jeszcze jednak godzina i 22 minuty.

 

Deletraz, najbardziej doświadczony kierowca wyścigowy w ekipie WRT tym razem jednak nie zdołał awansować na podium. Po 20 minutach jazdy musiał zjechać na zmianę opon, na tor wrócił jako czwarty mając prawie 25 s straty do ekipy Jota. Gdy zaczął obrabiać straty na torze pojawiły się żółte flagi, ogłoszono neutralizację.

 

Trwała przez kilka okrążeń, w jej trakcie samochody jadą jeden za drugim, nie można się ścigać. Gdy została odwołana, Szwajcar natychmiast ruszył do ataku, próbował wyprzedzić rywala. Ten jednak go blokował, w pewnym momencie w rejonie zjazdu do pit-stopu samochód ekipy WRT nie zmieścił się na torze, zjechał na pobocze i z prawej, a nie jak powinien z lewej strony, minął słupek wyznaczający strefę pit-stopu.

 

Incydent rozpatrzyli sędziowie, którzy mogli kierowcy WRT nakazać dodatkowy przejazd przez serwis. Tak się jednak nie stało, za zajście uznano winę obu kierowców, którzy zostali ukarani upomnieniem.

 

Do zakończenia rywalizacji zostały jeszcze w tym sezonie dwa wyścigi European Le Mans Series - 19 września na belgijskim torze Spa-Francorchamps i 24 października w portugalskim Portimao.

 

European Le Mans Series to wyścigi długodystansowe, w których kierowcy mają do dyspozycji prototypy klasy LMP oraz samochody sportowe klasy GT. Sezon 2021 w ELMS składa się z sześciu rund. Każda trwa cztery godziny.

R.S, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Lorenzo: Mam już nowe cele!

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie