Tokio 2020: Czy Novak Djoković wystartuje na igrzyskach? "Jestem trochę rozdarty"
Zwycięzca niedzielnego finału wielkoszlemowego Wimbledonu Novak Djokovic przyznał, że nie jest jeszcze pewny, czy wystartuje w igrzyskach olimpijskich w Tokio. "Jestem trochę rozdarty po tym, co usłyszałem w ostatnich dniach" - powiedział serbski tenisista.
Organizatorzy igrzysk poinformowali ostatnio, że zawody będą się odbywać bez kibiców, ponieważ do 22 sierpnia obowiązywać będzie w Tokio stan wyjątkowy. Olimpiada potrwa od 23 lipca do 8 sierpnia.
Z tego powodu z udziału w igrzyskach zrezygnował Australijczyk Nick Kyrgios, który tłumaczył, że nie interesuje go gra przy pustych trybunach. Djokovic, który z 20 wielkoszlemowymi triumfami jest rekordzistą wspólnie z Hiszpanem Rafaelem Nadalem i Szwajcarem Rogerem Federerem, może podjąć podobną decyzję.
"Będę musiał się nad tym zastanowić. Igrzyska od początku były w moich planach, ale jestem teraz trochę rozdarty. To sytuacja 50 na 50 biorąc pod uwagę, co usłyszałem w ostatnich dniach" - powiedział Serb po szóstym wygranym finale Wimbledonu.
ZOBACZ TAKŻE: Wimbledon: Dotychczasowi triumfatorzy
Z występu w Tokio zrezygnowało już wiele sław tenisa, m.in. Kyrgios, Nadal, Austriak Dominic Thiem, Szwajcar Stan Wawrinka, Amerykanka Serena Williams i Rumunka Simona Halep.
"To bardzo rozczarowujące, że nie będzie kibiców. Poza tym była mowa o tym, że w wiosce olimpijskiej będzie obowiązywało dużo restrykcji. Prawdopodobnie nie będzie możliwości oglądania innych sportowców. Nie mogę zabrać bardzo ważnego członka mojego zespołu, ograniczono liczbę osób, które mogą podróżować ze mną" - wyliczał Djokovic.
Serb ma szansę zostać pierwszym w historii tenisistą, który w jednym roku zwycięży we wszystkich wielkoszlemowych turniejach (wcześniej wygrał też Australian Open i French Open) i zdobędzie olimpijskie złoto.