Vital Heynen: Michał Kubiak był napalony na grę. Może za bardzo i dlatego to się stało?
Przemowa Vitala Heynena po zakończeniu Memoriału Wagnera
Vital Heynen nie do końca zadowolony po Memoriale Wagnera?
Niepokojące sceny! Michał Kubiak szybko opuścił parkiet
Polscy siatkarze bez straty seta i w niezłym stylu wygrali w Krakowie 18. edycję Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. W pierwszym secie powiało grozą, gdy boisko musiał opuścić Michał Kubiak. – Poczuł się gorzej i przekazałem mu, aby zszedł na chwilę do szatni... Widziałem, że jest naprawdę napalony na grę. Może za bardzo i dlatego to się stało? – powiedział trener Vital Heynen.
W Tauron Arenie mistrzowie świata nie mieli zbyt wymagających rywali. W piątek i sobotę gładko pokonali Norwegię i Azerbejdżan, ale w niedzielę, mimo że grali teoretycznie najmocniejszym składzie, mieli trochę problemów z pokonaniem Egiptu, który mocno się postawił w drugim secie. Heynen nie chciał jednak po meczu wypowiadać się na temat poziomu, taktyki i oceniać zawodników.
– Siatkarze poczuli, że mają wsparcie przed wyjazdem na igrzyska i to był tak naprawdę jedyny cel tego turnieju. Zagraliśmy przed prawie ośmioma tysiącami kibiców, czyli przy maksymalnej frekwencji dopuszczalnej w obecnej sytuacji. To było niezwykłe doświadczenie. A może ten turniej był dla mnie? Pomyślałem sobie - czas zdobyć dla Polski olimpijski medal – przyznał Belg.
Zobacz także: Niepokojąca sytuacja! Michał Kubiak opuścił boisko na początku meczu z Egiptem (WIDEO)
Po zakończonym spotkaniu Heynen chwycił mikrofon i przemówił po polsku do zgromadzonych w hali kibiców. Miał trochę problemów z płynnym wysławianiem się, ale deklaracja, że polska drużyna jedzie do Tokio wywalczyć medal wzbudziła aplauz.
– Ktoś pomógł mi napisać przemowę na smartfonie. Miałem wszystko przygotowane, wiedziałem co powiedzieć, ale zdenerwowałem się, kiedy stanąłem na środku hali. Dlatego zapomniałem kilku słów. Na przykład "poczuć". Jak mogłem zapomnieć takie słowo? – zastanawiał się żartując.
Przemowa Vitala Heynena:
W pierwszym secie niedzielnej potyczki parkiet niespodziewanie opuścił Michał Kubiak. Kapitan polskiego zespołu powrócił jednak na drugą partię.
– Poczuł się gorzej i przekazałem mu, aby zszedł na chwilę do szatni. Potem wrócił i grał, więc to nic istotnego, żaden problem mięśniowy. Może zjadł coś zbyt wcześnie lub późno? Przez pierwsze dwa dni nie było go na parkiecie, a widziałem, że jest naprawdę napalony na grę. Może za bardzo i dlatego to się stało? – tłumaczył szkoleniowiec.
W poniedziałek siatkarze złożą w Warszawie olimpijskie ślubowanie, a we wtorek odlecą do Japonii. Walkę o medal tokijskich igrzysk zainaugurują 24 lipca meczem z Iranem.
Przejdź na Polsatsport.pl