175 milionów euro za Erlinga Haalanda?! "Dla nas nic się nie zmieniło"
Czy Erling Haaland zmieni barwy klubowe? We wtorek pojawiła się informacja, że do Borussii Dortmund może wpłynąć gigantyczna oferta. Co na to sam klub? Niemcy są bardzo spokojni.
Saga transferowa z udziałem Erlinga Haalanda trwa w najlepsze. Ciągle nie wiadomo, gdzie Norweg zagra w kolejnym sezonie, choć wszystko wskazuje na jego pozostanie w Borussii Dortmund. Klauzula odstępnego będzie aktywna dopiero w 2022 roku i to właśnie wtedy napastnik będzie mógł odejść za 75 milionów euro. Aktualnie BVB nie musi sprzedawać piłkarza, dlatego też stawia zaporowe warunki.
Zobacz także: Federico Chiesa nie dla Bayernu Monachium. "80 milionów to za mało"
Od kilku dni panuje przekonanie, że najbardziej zdeterminowana jest Chelsea. Londyńczycy poszukują bramkostrzelnego napastnika, a Romana Abramowicza ma nie zrażać nawet gigantyczna cena. Ta oscyluje wokół 175 milionów euro, a przecież kolejne miliony trzeba byłoby zapłacić pośredniczącym w transakcji Mino Raioli oraz Alfowi-Inge Haalandowi, ojcu piłkarza.
Co na to Borussia? W Dortmundzie nie ma paniki, o czym świadczą słowa Sebastiana Kehla.
- Czytałem o tym, ale dla nas nic się nie zmieniło. Mamy plany związane z Erlingiem na następny sezon. On i jego agent zostali o tym poinformowani. Spodziewamy się jego powrotu w tym tygodniu - powiedział Kehl, który od lipca 2022 roku zastąpi Michaela Zorca w roli dyrektora BVB.
Sebastian Kehl - future Director of football @BVB - about a possible 175m€ offer for Haaland @SkySportDE: “I read about it, but for us nothing has changed: we have plans with Erling for next season, he and his agent are aware of it. We expect him back this week” #TransferUpdate
— Max Bielefeld (@Sky_MaxB) July 13, 2021
Borussia nie planuje sprzedawać kolejnej gwiazdy. W tym okienku klub sprzedał już Jadona Sancho za około 90 milionów euro. do Manchesteru United.
Przejdź na Polsatsport.pl