Dookoła Mazowsza: Norwegowie podbili Baboszewo
Norweg Tord Gudmestad (Team Coop) wygrał w Baboszewie drugi etap kolarskiego wyścigu Dookoła Mazowsza. Na mecie wyprzedził Bartosza Rudyka (Chrobry Scott Głogów) i Alana Banaszka (HRE Mazowsze Serce Polski). Koszulkę lidera utrzymał rodak i kolega z drużyny zwycięzcy Eirik Lunder.
Bardzo szybki etap wokół Baboszewa o długości 168 km miał od startu interesujący przebieg. Do ataku ruszyła dwójka Polaków – Norbert Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) i Bartłomiej Proć (Pogoń Mostostal Puławy). Ich przewaga przez wiele kilometrów wynosiła około półtorej minuty, ale peleton, prowadzony przez kolegów lidera z ekipy Coop, cały czas kontrolował sytuację utrzymując bezpieczny dystans do uciekinierów.
Na trzecim z ośmiu okrążeń zostali doścignięci, a główna grupa mocno przyspieszyła. Decydująca dla losów etapu, a być może i całego wyścigu akcja nastąpiła na ok. 50 km przed metą. Na prostym odcinku, przy dość silnym bocznym wietrze zaczęły się tworzyć kilkunastoosobowe wachlarze i w efekcie na czele znalazła się ponad 20-osobowa grupa, w której byli m.in. lider Lunder, czterech zawodników ekipy Mazowsze Serce Polski, mistrz Polski Maciej Paterski (Voster ATS) i trzej rutynowani Czesi z drużyny Elkov-Kasper.
ZOBACZ TAKŻE: Tour de France: Tadej Pogacar znów triumfuje!
Główna grupa starała się zmniejszać różnicę, ale zawodniczy czołówki doskonale wiedzieli, że stoją przed szansą nie tylko na etapowe zwycięstwo, ale i na wywalczenie wysokiej pozycji w klasyfikacji generalnej. Tempo na dwóch ostatnich rundach wynosiło momentami 50 km/godz i peleton nie zdołał doścignąć pierwszej grupki. W efekcie na mecie przewaga wyniosła blisko trzy minuty.
W ucieczce bardzo aktywny był zwycięzca pierwszego etapu, jadący w żółtej koszulce Lunder, który po efektownym, długim finiszu wygrał lotną premię na 20 km przed metą i dzięki bonifikacie powiększył przewagę w klasyfikacji. Na ostatnich kilometrach Lunder pomagał w zajęciu dobrej pozycji na finiszu swemu koledze z drużyny Gudmestadowi, a ten wykorzystał szansę i minimalnie wyprzedził trojkę Polaków: Rudyka, Banaszka i Paterskiego.
Jeden z faworytów etapu Czech Alois Kankovsky tym razem przyjechał na dalszej pozycji, ale jak sam przyznał nie jest już w takiej dyspozycji jak przed kilku laty, kiedy właśnie na trasie wokół Baboszewa cztery razy z rzędu triumfował w Memoriale Andrzeja Trochanowskiego.
"Postanowiłem, że to będzie mój ostatni sezon w zawodowym peletonie. Staram się teraz pomagać młodszym kolegom z drużyny, mam już w swoim CV tyle zwycięstw, że spokojnie mogę odstawić rower. Doskonale znam trasy Dookoła Mazowsza, wygrałem ten wyścig w 2017 roku. Teraz czas na młodszych" – powiedział PAP doświadczony kolarz, który był także mistrzem świata w kolarskim wieloboju torowym – omnium.
Tradycją wyścigu stało się także, że po zakończeniu rywalizacji zawodowców organizowane są po każdym etapie wyścigi dla amatorów (masters) i dla młodzików. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się wyścig dla najmłodszych, do którego przystąpiło ponad 50 uczestników.
Wyniki 2. etapu - wokół Baboszewa, 168 km: 1. Tord Gudmestad (Norwegia/Coop) 3:48.22 2. Bartosz Rudyk (Chrobry Scott Głogów) 3. Alan Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) 4. Maciej Paterski (Voster ATS) 5. Dennis van der Horst (Holandia/Alllinq-Krush) 6. Mateusz Kostański (Tarnovia Tarnowo Podgórne) wszyscy ten sam czas Klasyfikacja po dwóch etapach: 1. Eirik Lunder (Norwegia/Coop) 7:29.54 2. Tobias Nolde (Niemcy/P&S Metalltechnik) strata 9 s 3. Tord Gudmestad (Norwegia/Coop) 10 4. Bartosz Rudyk (Chrobry Scott Głogów) 14 5. Adrian Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) 14 6. Alan Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) 14