Filip Burkhardt wyjechał z Polski. Pierwszy zagraniczny klub w jego karierze
Polski piłkarz, który w przeszłości uchodził za wielki talent w wieku 34 lat wyjechał po raz pierwszy zagranicę, żeby grać w piłkę. Mowa o Filipie Burkhardzie, który związał się z norweskim klubem FK Toten. Nowa drużyna Polaka występuje w IV lidze.
Doświadczony pomocnik ostatnie dwa sezony spędził w trzecioligowej Raduni Stężyca. W rozgrywkach 2020/21 rozegrał 30 meczów, w których strzelił trzy gole. Po dwóch latach Burkhardt doszedł do wniosku, że przyszedł czas na zmiany i po raz pierwszy zagra w zagraniczny klubie. Będzie nim FK Toten, który występuje w IV lidze norweskiej.
ZOBACZ TAKŻE: Polski napastnik idzie na rekord. Po raz dwudziesty zmienił klub
Wychowanek Maczki Poznań bardzo często zmieniał kluby. Dotychczas występował w piętnastu drużynach seniorskich. FK Toten będzie zatem szesnastym klubem w karierze Burkhardta.
Co ciekawe, w 2016 roku w Norwegii występował brat Filipa - Marcin. Starszy z braci Burkhardtów reprezentował barwy wówczas drugoligowego klubu - Ullensaker/Kisa IL. 10-krotny reprezentant Polski rozegrał jednak zaledwie sześć meczów na norweskich ligowych boiskach.
Pod koniec 2018 roku Filip i jego rodzina przeżywali trudne chwile. Jego córeczka walczyła o życie w szpitalu. Na szczęście dziewczynka przeszła udaną operację i ma się dobrze.
Przejdź na Polsatsport.pl