Tokio 2020: Cztery dyscypliny i piętnaście konkurencji zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich
Cztery dyscypliny: wspinaczka sportowa, karate, skateboarding, czyli jazda na deskorolce i surfing w Tokio zadebiutują w olimpijskim programie. Po 13 latach wraca baseball/softball. Nowych będzie też 15 konkurencji, choć część z nich już na igrzyskach rozgrywano.
Jedną z debiutujących dyscyplin będzie wspinaczka sportowa, a zawodnicy będą rywalizować w kombinacji, na którą składa się tzw. czasówka, bouldering i prowadzenie. Polskę reprezentować będzie Aleksandra Mirosław.
Zobacz także: Terminarz i program igrzysk olimpijskich. Kiedy i o której godzinie?
Olimpijski debiut wspinaczki daleki jest od ideału. Środowisko zgodnie krytykowało formułę zawodów, porównując ją do sytuacji, w której lekkoatletyczni sprinterzy oraz maratończycy musieliby rywalizować ze sobą.
Zwykle bowiem albo ktoś się specjalizuje w czasówkach - sprinterska trasa, której pokonanie zajmuje mężczyznom około sześciu, a kobietom osiem sekund, albo w boulderingu - wspinanie na małej ściance bez liny, krótkie siłowe problemy, albo w prowadzeniu - wspinanie z liną, najbardziej tradycyjne, wygrywa ten, kto dojdzie wyżej w limicie czasu.
Chcąc wejść do olimpijskiej rodziny Międzynarodowa Federacja Wspinaczki Sportowej (IFSC) musiała jednak iść na kompromis. Jej cierpliwość już jednak została wynagrodzona i za trzy lata podczas igrzysk w Paryżu rywalizacja w sprincie będzie toczyć się oddzielnie. Na kombinację złożą się tylko bouldering i prowadzenie.
Inną nowością w olimpijskim programie będzie karate. Mieszanka dawnych technik obronnych wojowników Królestwa Riukiu i chińskich sztuk walki wywodzi się z wyspy Okinawa, a popularność w Japonii zdobyła około 100 lat temu.
Kluczową rolę w uwzględnieniu tej dyscypliny w programie igrzysk odegrał premier Japonii Yoshihide Suga, który posiada czarny pas. Wygląda jednak, że to jednorazowy ukłon w stronę organizatorów tegorocznych igrzysk, gdyż tego sportu zabraknie za trzy lata w Paryżu.
W Tokio do rozdania wśród 80 zawodników będzie osiem kompletów medali, a zdobyć je będą mogli w dwóch odmianach - kata i kumite.
W kata zawodnik prezentuje ofensywne i defensywne ruchy przeciwko wyimaginowanemu przeciwnikowi. Oceniane są: szybkość, rytm, równowaga, ostrość i siła. Wybiera się spośród 102 form i w pojedynczym występie nie można powtórzyć żadnej z nich. Tytuł mistrza olimpijskiego zdobędzie jedna kobieta i jeden mężczyzna.
W kumite dwóch zawodników staje przeciwko siebie i zadaje ciosy we wskazane obszary, za co otrzymują od jednego do trzech punktów. Rywalizacja toczyć się będzie w trzech kategoriach wagowych w obu płciach.
Włączenie do olimpijskiego programu rywalizacji w surfingu i skateboardingu, czyli jazdy na deskorolce, to ukłon w stronę młodszej części społeczeństwa.
Na wodnej desce najlepiej radzą sobie trzy nacje: Amerykanie, Australijczycy i Brazylijczycy, ale trudno przewidzieć, jak dużą rolę odegra aura. Koniec lipca to bowiem sezon tajfunowy u szczytu japońskiego lata. Surferzy, wśród których nie będzie Polaków, startować będą w okolicy plaży Tsurigasaki, która znajduje się ok. 60 km od Tokio.
Zawodnicy używać będą desek o długości ok. 1,8 metra. Sędziowie będą przyznawać punkty, oceniając m.in. poziom trudności manewrów i ich wykonanie. W pierwszej rundzie w jednej turze wystąpi czwórka zawodników, w drugiej piątka, a od trzeciej rywalizacja będzie przebiegać systemem "jeden na jeden". Na każdym etapie surferzy mają 30 minut na złapanie tylu fal, ile chcą - do ostatecznego wyniku wliczane są tylko dwie najlepsze. Oddzielnie oceniane będą kobiety, a oddzielnie mężczyźni.
Skateboarding dużą popularność zyskał w latach 90. ubiegłego wieku, na początku głównie w USA. Wówczas deskorolka stała się symbolem młodości i kultury ulicznej, do czego przyczyniły się filmy, na których skaterzy ćwiczą w pustych basenach i opuszczonych parkach nowe triki. Nie brakowało jednak i negatywnych konotacji, a jeżdżący na desce byli krytykowani m.in. za niszczenie mienia publicznego.
W Tokio rywalizacja toczyć się będzie w dwóch konkurencjach - park i street, a Polskę reprezentować będzie mieszkająca na stałe w USA Amelia Bródka. Każdy z zawodników będzie miał możliwość trzech 45-sekundowych przejazdów, a najlepszy z nich będzie wynikiem końcowym. Uczestnicy sami wybierają trasę i triki, które chcą zaprezentować przy muzyce. Sędziowie przyznają punkty, biorąc pod uwagę trudność i oryginalność elementów oraz płynność, czas i nagromadzenie sztuczek.
Ukłonem w stronę gospodarzy tegorocznej imprezy jest także powrót do programu baseballu i jego kobiecej odmiany - softballu. Obie te dyscypliny wypadły z programu igrzysk po igrzyskach w Pekinie w 2008 roku, ale ze względu na olbrzymią popularność w Japonii MKOl zdecydował, że teraz znowu zyskają miano sportu olimpijskiego.
Do programu igrzysk w Tokio w porównaniu z imprezą pięć lat temu w Rio trafiło 15 nowych konkurencji.
Jedną z nich, z udziałem reprezentacji Polski mężczyzn, jest koszykówka 3x3. Źródeł tej odmiany klasycznego basketu należy szukać w stretballu, czyli tzw. koszykówce ulicznej, która narodziła również narodziła się i zyskała największą popularność w USA. Największą różnicą, poza liczbą zawodników, jest gra na jeden kosz, zamiast na dwa.
Po raz pierwszy o olimpijskie medale pływacy będą rywalizować na 800 m, a pływaczki na 1500.
W przypadku panów ten dystans stanowił będzie pomost między znajdującymi się w programie od 1908 roku wyścigami na 400 i 1500 m. Z kolei najdłuższym kobiecym dystansem było do tej pory 800 m.
Trzecią pływacką nowością będą zmagania sztafet 4x100 m stylem zmiennym. To jeden z kilku mikstów, które zostały włączone do programu igrzysk.
Pary mieszane o olimpijskie medale w stolicy Japonii będą walczyć też w tenisie stołowym, sztafety mieszane - w lekkoatletyce na dystansie 4x400 m i w triathlonie, a drużyny złożone z kobiet i mężczyzn - w judo oraz łucznictwie.
Od igrzysk w Atenach (2004), przez Pekin, Londyn i Rio w szermierce przyznawano medale za sześć konkurencji indywidualnych (w każdej z trzech broni w obu płciach) oraz czterech drużynowych, które wyznaczano na zasadzie rotacji. Był to skutek wprowadzenia do programu kobiecej rywalizacji w szabli. Teraz zdecydowano, że przywrócono komplet medali, czyli w porównaniu z ostatnimi igrzyskami dojdzie po jednej zespołowej konkurencji kobiet i mężczyzn.
Nową konkurencją olimpijską w kolarstwie jest freestyle bmx, czyli jazda figurowa na rowerze z kołami 20-calowymi.
Wraca natomiast do programu olimpijskiego madison, czyli torowy wyścig na punkty drużyn dwuosobowych. Mężczyźni walczyli już o medale w Sydney, Atenach i Pekinie, natomiast kobiety po raz pierwszy będą rywalizować na igrzyskach w tej konkurencji.
"Wszystkie nowości - dyscypliny i konkurencje - reprezentują ważną zmianę w programie olimpijskim. Cieszę się, że w Tokio będzie bardziej młodzieżowo, +miejsko+ i wystąpi więcej kobiet" - podkreślił ogłaszając modyfikacje przewodniczący MKOl Thomas Bach.
Zrezygnowano natomiast z dwóch kategorii w podnoszeniu ciężarów.
W innych dyscyplinach też nastąpią zmiany. W boksie - zamiast dwóch kategorii wagowych mężczyzn będą dwie kategorie kobiet, w kajakarstwie - trzy konkurencje kobiece zamiast trzech męskich, w strzelectwie - zastąpienie trzech konkurencji męskich trzema mieszanymi, w wioślarstwie - jedna konkurencja kobieca w miejsce jednej męskiej oraz w żeglarstwie - klasę Nacra zastąpi rywalizacja na jachtach wielokadłubowych.
Łącznie w tegorocznych igrzyskach, które odbędą się w dniach 23 lipca - 8 sierpnia, rozdanych zostanie 339 kompletów medali. To rekord w historii imprez tej rangi.
Przejdź na Polsatsport.pl