Raków Częstochowa zdobywcą Superpucharu Polski! Zdecydowały rzuty karne
Legia Warszawa - Raków Częstochowa. Skrót Superpucharu Polski
Bolesna kontuzja w meczu Legia - Raków! "Wygląda jak po zderzeniu z pociągiem"
Legia Warszawa - Raków Częstochowa 0:1. Gola Frana Tudora
Legia Warszawa - Raków Częstochowa 1:1. Gol Mahira Emreliego
Legia Warszawa - Raków Częstochowa: Kontrowersja! Sędzia długo się zastanawiał i nie uznał gola Iviego
Marek Papszun: To nie jest czas na świętowanie
Milan Rundic: Byliśmy dobrze przygotowani
Kacper Skibicki: Bramka Rakowa podcięła nam skrzydła
Cezary Miszta: Po tym zderzeniu nic nie czułem
Andrzej Niewulis: Wykonaliśmy świetną robotę
Zbigniew Boniek podsumował mecz o Superpuchar Polski
Raków Częstchowa zdobywcą Superpucharu Polski! W regulaminowym czasie meczu z Legią Warszawa padł remis 1:1, z kolei w serii rzutów karnych górą byli częstochowianie, którzy wygrali rezultatem 4-3. To pierwsze takie trofeum w gablocie tego klubu.
Obie drużyny wyszły na boisko z jasno ustalonym stylem gry. Legia starała się budować akcje od środka pola, z kolei Raków przeszkadzał swoim rywalom wysokim pressingiem. To opłaciło się już w 8. minucie, kiedy to w świetnej sytuacji odnalazł się David Tijanic. Strzał zawodnika częstochowskiej drużyny był jednak nieczysty, a legioniści wybili piłkę za linię końcową na rzut rożny.
Zagrożenie pod bramką Legii nie ustało, bowiem tuż po stałym fragmencie piłkę przedłużył Andrzej Niewulis, a uderzeniem głową bramkarza przelobował Fran Tudor. Mieliśmy wynik 1:0 dla Rakowa już w 9. minucie.
ZOBACZ TAKŻE: Górnik Zabrze z Lukasem Podolskim przegrał ostatni letni sparing
Raków nie ustawał w walce o podwyższenie wyniku, a swoich sił próbowali Tijanic i Marcin Cebula. Na strzał z dystansu w 24. minucie zdecydowali się także legioniści, ale piłka po uderzeniu Ernesta Muciego nie miała prawa zaskoczyć bramkarza.
Gra zaostrzyła się, szczególnie po stronie gospodarzy. Najpierw żółtą kartkę w 27. minucie ujrzał Bartosz Slisz, a w 39. minucie niefortunnie przez Mateusza Hołownię, kopnięty w krocze został Tudor, który musiał poprosić o pomoc medyczną.
Arbiter doliczył minutę do regulaminowego czasu gry w pierwszej połowie i właśnie w doliczonym czasie strzałem głową wynik wyrównać mógł Tomas Pekhart, ale jego uderzenie poszybowało ponad poprzeczką.
Druga połowa to nieco więcej ofensywnej gry ze strony Legii. W 49. minucie w świetnej okazji odnalazł się Rafa Lopes, ale jego strzał trafił w poprzeczkę. Kolejna akcja należała do Kacpra Skibickiego, który zmienił wcześniej Lindsaya Rose'a, ale jego uderzenie nie zaskoczyło Vladana Kovacevica.
Raków był bardzo blisko podwyższenia w 77. minucie. Ivi Lopez dostał podanie praktycznie w sytuacji sam na sam z bramkarzem od Sebastiana Musiolika, po czym szybko wpakował piłkę do siatki. Sędzia zweryfikował sytuację przy pomocy systemu VAR i dopatrzył się wcześniejszego faulu Musiolika na Mateuszu Wietesce.
Arbiter doliczył aż dziesięć minut do końca spotkania, a Legia nie ustawała w wysiłkach próbując doprowadzić do wyrównania. Efekty przyszły w 92. minucie, kiedy to dośrodkowanie Josipa Juranovica do praktycznie pustej bramki skierował Mahir Emreli. Nowy nabytek warszawskiego zespołu dał Legii nadzieję na zwycięstwo w Superpucharze Polski, a o tym kto wygra miały zadecydować rzuty karne!
W konkursie "jedenastek" jako pierwszy spudłował Bartosz Kapustka, którego strzał w prawy dolny róg obronił Kovacevic. Nie popisał się także Emreli, który z kolei uderzył w słupek. W końcu decydujący rzut karny wykorzystał Milan Rundic, dając częstochowskiej drużynie Superpuchar Polski!
Legia Warszawa - Raków Częstochowa 1:1 (0:1), k. 3:4
Bramki: Emreli 90 - Tudor 10
Legia: Cezary Miszta - Lindsay Rose (58. Kacper Skibicki), Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Josip Juranović, Bartosz Slisz (58. Bartosz Kapustka), Andre Martins, Ernest Muçi (58. Luquinhas), Rafael Lopes (58. Mahir Emreli), Filip Mladenović - Tomas Pekhart
Raków: Vladan Kovacević - Zoran Arsenić, Andrzej Niewulis, Milan Rundić - Fran Tudor (65. Mateusz Wdowiak), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (86. Marko Poletanović), David Tijanić (69. Ivi Lopez), Marcin Cebula (77. Tomas Petrasek), Patryk Kun - Sebastian Musiolik (83. Jakub Arak)