GP Wielkiej Brytanii: Dramat Maxa Verstappena na początku wyścigu. Zdemolowany bolid i interwencja służb medycznych
Max Verstappen z drużyny Red Bull Racing zakończył udział w wyścigu o GP Wielkiej Brytanii już na pierwszym okrążeniu. Holender zderzył się z Lewisem Hamiltonem z Mercedesa, po czym niebezpiecznie wleciał w bandę, w znacznym stopniu niszcząc bolid. Taki obrót spraw oznaczał dla niego rzecz jasna koniec rywalizacji.
Max Verstappen rozpoczął wyścig o GP Wielkiej Brytanii na pole position, a tuż za nim znalazł się Lewis Hamilton. Holender zaliczył udany start i utrzymał prowadzenie, jednak cały czas był atakowany przez Brytyjczyka. Po około 50 sekundach, na jednym z zakrętów, pierwszy z wymienionych "wyleciał" nieco na zewnątrz, a w lukę powstałą pomiędzy rywalem a prawą skrajnią toru próbował wcisnąć się siedmiokrotny mistrz świata.
ZOBACZ TAKŻE: Max Verstappen wygrał inauguracyjny sprint i wystartuje z pole position
Kierowca Red Bull Racing próbował zajechać rywalowi drogę, jednak w rezultacie jego prawe tylne koło uderzyło w lewe przednie Hamiltona, bolid Holendra obrócił się, po czym z impetem uderzył w okalającą tor bandę. Zderzenie wyglądało na niebezpieczne i takie też było w istocie - samochód Verstappena został niemal całkowicie zdemolowany i po chwili usunięty z toru za pomocą specjalistycznego sprzętu.
Verstappen's car is untangled from the barriers, lifted onto a pick-up truck and is on its way back to the pits
— Formula 1 (@F1) July 18, 2021
Well done to all the marshals 👏#BritishGP 🇬🇧 #F1 pic.twitter.com/JtLW5oOMB2
Siłę uderzenia było również widać po samym kierowcy - po opuszczeniu kokpitu trzymał się za plecy i było widać, że odczuwa silny ból. Ostatecznie o własnych siłach wszedł do karetki, gdzie zaopiekowały się nim służby medyczne.
Kilka sekund po zdarzeniu na tor wjechał safety car, a chwilę później wywieszono czerwoną flagę oznaczającą przerwanie wyścigu. Zostanie on wznowiony ze startu, tyle że kierowcy ustawią się nie w kolejności po kwalifikacjach i sprincie, ale w tej, w której jechali tuż przed zderzeniem Holendra z Brytyjczykiem.
Zdaniem sędziów Hamilton popełnił błąd nie puszczając przeciwnika przodem, w związku z czym nałożyli na niego karę 10 sekund. Bez względu na to, jedno jest pewne - ta sytuacja jeszcze bardziej zaogni rywalizację między Red Bullem a Mercedesem w tym sezonie.
Teraz dopiero się zacznie wojna Red Bulla z Mercedesem. Nawet kara dla Hamiltona nie pomoże. #F1
— Kristian Sobierajski (@kristiansob) July 18, 2021
Bez względu na wynik Verstappen i tak utrzyma prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1. Po dziesięciu wyścigach, czyli niespełna połowie zaplanowanych w tegorocznym terminarzu, posiadał 33 punkty przewagi nad drugim w stawce Brytyjczykiem.
Ostatecznie Hamilton wygrał GP Wielkiej Brytanii, wyprzedzając Charlesa Leclerka z Ferrari na dwa okrążenia przed metą.
Przejdź na Polsatsport.pl