UFC: Mateusz Gamrot - Jeremy Stephens. Fenomenalny triumf Polaka!
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego odbyła się kolejna gala UFC. Pojedynek stoczył Mateusz Gamrot (19-1, 6 KO, 5 SUB), który po zaledwie kilkudziesięciu sekundach walki pokonał przed poddanie Amerykanina Jeremy'ego Stephensa (28-19, 19 KO, 2 SUB).
W swoim trzecim występie dla UFC 29-latek skrzyżował rękawice ze Stephensem. "Lil Heathen" to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w amerykańskiej organizacji. Najwięcej walk stoczył w kategorii piórkowej, lecz od pewnego czasu rywalizuje w dywizji lekkiej. Ostatnimi czasy Stephens nie miał dobrej passy. 35-latek nie wygrał żadnej z ostatnich pięciu walk. Starcie z Gamrotem mógł okazać się dla niego pojedynkiem o "być albo nie być" w UFC.
Zobacz także: KSW 62: Wyniki i skróty walk (WIDEO)
"Gamer" do walki ze Stephensem przygotowywał się w American Top Team. Znajdujący się na Florydzie klub uchodzi za jeden z najlepszych na świecie. Jego barwy reprezentują m.in. Dustin Poirier, Jorge Masvidal czy Joanna Jędrzejczyk.
Gamrot rozpoczął walkę w swoim stylu, a więc po zapaśniczemu złapał rywala za nogę i obalił go bez żadnych problemów. Jak się później okazało, Stephens nie był już w stanie podnieść się. Polak w banalny sposób wygiął rękę Amerykaninowi do tego stopnia, że ten chwilę później odklepał. Arbiter przerwał krótką batalię ku uciesze dwukrotnego mistrza KSW!