Tokio 2020: Hubert Hurkacz: Po długich wymianach odcinało mnie
- Przyjeżdżając na igrzyska marzy się o tym, żeby być w najlepszej formie i grać jak najlepiej. Obecność tutaj z całą reprezentacją jest wielkim przeżyciem - powiedział Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista odpadł z igrzysk olimpijskich w drugiej rundzie przegrywając z Liamem Broadym.
Wrocławianin był wyraźnym faworytem spotkania. W końcu w rankingu ATP zajmuje obecnie 12. miejsce, zaś jego rywal jest 143. Mecz potoczył się jednak nie po myśli reprezentanta Polski. Przyczyny swojej porażki Hurkacz upatrywał w złym samopoczuciu spowodowanym problemami żołądkowymi.
- Szkoda tego, bo igrzyska nie są zbyt często. Niestety, nie zagrałem na 100% możliwości. Wiedziałem, że muszę skracać wymiany i grać agresywniej niż lubię. Byłem trochę zatruty i nie miałem tej energii, którą zazwyczaj mam. Musiałem skupić się na szybszym rozwiązywaniu akcji - tłumaczył 24-latek.
ZOBACZ TAKŻE: Hurkacz: Udowodnił, że będzie należał do światowej czołówki
Ponadto zdradził, że przez kłopoty zdrowotne nie radził sobie z długimi wymianami i to mogło zadecydować o porażce w meczu z Broadym.
- Po długich wymianach czułem jak mnie odcinało. Od przyjazdu nie znosiłem najlepiej tutejszego jedzenia. Rano przed meczem było jeszcze gorzej - wyjaśniał.
Całość w poniższym materiale wideo.
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl