Karolina Koszewska o występie na igrzyskach: To było dla mnie niezapomniane przeżycie
Karolina Koszewska pożegnała się z igrzyskami olimpijskimi w Tokio. W drugiej rundzie bokserskiej rywalizacji przegrała z Busenaz Surmeneli. Mimo porażki, spełniła swoje marzenie i z sentymentem będzie wracać do tego, co wydarzyło się w olimpijskim ringu.
Koszewska przegrała pojedynek o ćwierćfinał, który stoczyła z rozstawioną z numerem jeden, faworyzowaną Turczynką w limicie do 69 kg. Porażka oznaczała tylko pożegnanie z igrzyskami i powrót do Polski.
- Igrzyska olimpijskie w Tokio będę wspominać z wielkim sentymentem. Wzięcie udziału w tak wielkiej imprezie sportowej było moim marzeniem. Wygrałam jedną walkę, a drugą przegrałam. Mówi się, że czasem więcej wniosków wyciąga się z porażek, niż ze zwycięstw. W tym wypadku pewnie tak będzie. Udział w igrzyskach był dla mnie niezapomnianym przeżyciem - stwierdziła Koszewska.
Zobacz także: Znamy datę i pierwszych uczestników gali Polsat Boxing Promotions
Sędziowie w sposób zgodny i jednomyślny przyznali zwycięstwo Surmeneli (5:0). Polka mimo przegranej z nadzieją patrzy w przyszłość.
- Odczuwam smutek po porażce, ale czas goi rany i za kilka lat, albo kilka miesięcy będę cieszyć się z tego, że się tam znalazłam - dodała.
Pięściarka do Tokio leciała ze ściśle określonym planem. Celem był medal olimpijski, jednak turniej nie potoczył się po jej myśli.
- Zapowiadałam, że liczę na medal i mówiłam o tym, że igrzyska olimpijskie w Tokio będą szczęśliwe dla polskiego boksu, tak jak to było w roku 1964. Miałam przywieźć medal, a jeśli nie zrobiłabym tego, to miał być to ktoś z naszej czwórki. To było coś na czym mi zależało, marzyłam o tym, jednak się nie udało - stwierdziła 39-latka.
W wywiadzie udzielonym po przylocie do Polski zwróciła szczególną uwagę na ogromne wsparcie i potężną dawkę motywacji, jaką dostała od otaczających ją osób.
- Byłam niezwykle wzruszona, gdy po wygranej walce dostawałam od ludzi wiadomości z gratulacjami. Po przegranym pojedynku skierowano do mnie wiele słów wsparcia, pisali do mnie "jesteśmy z tobą", "głowa do góry", "nie martw się". To było naprawdę miłe i niespotykane na każdych zawodach. Czasami są takie turnieje, że po przegranej słyszy się tylko hejt i ostrą krytykę, ludzie mówią czego nie zrobiłam i co mogłam zrobić lepiej, a w Tokio czułam duże wsparcie ze strony kibiców i najbliższych - powiedziała Koszewska.
Karolina Koszewska po powrocie z igrzysk olimpijskich w Tokio:
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl