Waldemar Fornalik: Musimy być skuteczniejsi
Piłkarze Piasta Gliwice po „domowej” porażce z Rakowem Częstochowa 2:3 zagrają w sobotę w Mielcu ze Stalą. - Chcemy zagrać podobnie, ale musimy być skuteczniejsi – ocenił trener gliwiczan Waldemar Fornalik
Spotkanie z częstochowianami było widowiskowe dla kibiców, gospodarze mogli prowadzić w nim 3:1, ale Patryk Lipski zmarnował rzut karny. Także wiosną ten element w grze śląskiej drużyny szwankował.
ZOBACZ TAKŻE: Pięć goli w hicie kolejki! Raków ze zwycięstwem
- Martwią mnie te karne, bo straciliśmy przez nie trochę punktów. Paradoksalnie, im więcej się je ćwiczy, tym efekt niekoniecznie jest lepszy – dodał trener.
Podkreślił, że takie mecze, jak z Rakowem, są dobrą wizytówką ekstraklasy, zachęcają kibiców do oglądania rozgrywek.
Kilkuminutowy oficjalny debiut w gliwickich barwach zaliczył pomocnik Damian Kądzior. Ofensywny pomocnik latem wrócił do Polski po trzech latach. Sześciokrotny reprezentant kraju został przez śląski klub wykupiony z hiszpańskiego SD Eibar.
- Zagrał trochę, ale potrzebuje jeszcze, mimo wszystko, czasu. Nie odpowiem, jak długiego. Obserwujemy go każdego dnia – zaznaczył szkoleniowiec.
Kontuzja, jakiej nabawił się pomocnik Tiago Alves nie jest poważna, tym niemniej Portugalczyk w sobotę raczej nie zagra.
W meczu z Rakowem piękną bramkę z rzutu wolnego strzelił pomocnik Piasta Michał Chrapek.
- Takie uderzenia wychodzą raz na... rok. A tak poważnie, to dużo takie elementy ćwiczyliśmy w okresie przygotowawczym, w jednym ze sparingów też udało się zdobyć w ten sposób gola. W karnych też się na pewno poprawimy. To jest dobra sytuacja bramkowa, jednak trzeba ją jeszcze wykorzystać – powiedział.
Latem Piast sprzedał do japońskiego Nagoya Grampus swojego najskuteczniejszego w minionym sezonie napastnika Jakuba Świerczoka.
- Kuba pokazał, ile dawał drużynie, ale nie ma co do tego wracać. Nie ma go z nami, są inni i na nich liczymy – zakończył pomocnik.
Przejdź na Polsatsport.pl