Tokio 2020: Piotr Lisek w finale skoku o tyczce. Koszmar Pawła Wojciechowskiego
Piotr Lisek po skoku na 5,75 w trzeciej próbie awansował do finału skoku o tyczce igrzysk olimpijskich w Tokio. W eliminacjach odpadli dwaj pozostali polscy lekkoatleci w tej konkurencji - Paweł Wojciechowski (5,30) i Robert Sobera (5,65).
Wysokością kwalifikacyjną miało być 5,80, jednak okazało się, że nie było potrzeby tyle skoczyć.
Poprzeczkę na 5,75 pokonali w pierwszej próbie m.in. faworyt i rekordzista świata Szwed Armand Duplantis oraz doświadczony Francuz Renaud Lavillenie (odpadł jego brat Valentin), choć wcześniej męczył się na 5,50.
Lisek miał nieco kłopotów - wysokość 5,65 pokonał za trzecim razem, ocierając się o poprzeczkę. Podobnie było na 5,75, gdy również zaliczył wysokość przy trzecim podejściu.
Zobacz także: Tokio 2020: Pia Skrzyszowska i Klaudia Siciarz awansowały do półfinału biegu na 100 m
Do finału nie udało się awansować Wojciechowskiemu oraz Soberze. Pierwszy uzyskał tylko 5,30, natomiast Sobera - 5,65, a do ostatniej próby na 5,75 nie przystąpił, prawdopodobnie z powodu kontuzji.
Wojciechowski, mistrz świata z 2011 roku, po raz trzeci nie przebrnął eliminacji w igrzyskach - poprzednio w 2012 roku w Londynie i w 2016 w Rio de Janeiro.
Z powodu koronawirusa nie wystąpił w eliminacjach jeden z kandydatów do medalu, dwukrotny mistrz świata Amerykanin Sam Kendricks.
Finał odbędzie się we wtorek o godz. 12.20 czasu polskiego.
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl