Iwanow: Zrotowani... czyli kto najlepiej łączy puchary i ligę

Piłka nożna
Iwanow: Zrotowani... czyli kto najlepiej łączy puchary i ligę
Fot. Cyfrasport
Śląsk Wrocław póki co najlepiej radzi sobie z łączeniem gry w pucharach i na krajowym podwórku

Nasz eksportowy zestaw klubów, po dobrym starcie w Europie i na krajowym podwórku, dość szybko złapał zadyszkę. Za szybko. Czy to już pierwsza oznaka tego, że te kilka jaskółek, które pojawiły się po spotkaniach Legii z Bodo i Wisłą Płock, Rakowa z Piastem Gliwice, Śląska z Paide, czy pierwszej potyczki z Araratem oraz po dwóch pierwszych meczach Pogoni wiosny jednak nie uczyniły?

Odpowiedzi na to pytanie poznamy już wkrótce, pewnie do końca tego tygodnia. Jeżeli sporo nie dowiedzieliśmy się już w tym minionym.

 

Na stosowanie rotacji w systemie gry co trzy dni, łącząc Europę i ligę się nie zżymam, bo stosuje się je w naszej piłce od lat. Nawet Henning Berg potrafił zmienić całą jedenastkę na Ekstraklasę i eliminacje robiąc to zresztą z powodzeniem. Gdyby nie błąd systemowy i „Bereszyński-Gate” w Warszawie inaczej wspominanoby wybitne spotkania z Celtikiem i Norweg byłby w Champions League, a nie „tylko” w Lidze Europy.

 

Na razie walka polskich zespołów toczyła się jednak przeciw słabszym ekipom i – niestety – w środku tygodnia wygraną w normalnym czasie zaliczyła jedynie stołeczna drużyna. A i tak dokonała tego w mało przekonującym stylu, po czym, po zmianach w składzie, „poległa” na boisku beniaminka z Radomia. Jeżeli Dinamo Zagreb w brutalny sposób wykorzysta słabe punkty legionistów, nawet pewność gry w grupie Ligi Konferencji może nie być wystarczającym argumentem, by Czesław Michniewicz mógł czuć się bezpieczny. Przykład Dariusza Żurawia z ubiegłego sezonu jest tu najlepszym przykładem. Legia nie może sobie pozwolić na średniactwo w Ekstraklasie.

 

Pogoń przez 180 minut nie była w stanie trafić do siatki Osijeku, ale „honorowe pożegnanie” miało być „podparte” wygraną w lidze. Tym bardziej, że rywal z Poznania – i nie był to Lech – przez większość meczu grał w osłabieniu.

 

Raków - po fantastycznych starciach w Superpucharze i inauguracyjnej potyczce w Gliwicach z Piastem – też dość szybko się poślizgnął. Na szczęście nie na litewskiej, europejskiej skórce, ale 0:3 w Białymstoku. Przez cały poprzedni sezon częstochowianie nie zaliczyli tak negatywnego rezultatu, a to już jakiś powód do niepokoju, tym bardziej, że i do przebrnięcia Suduvy potrzebne były „aż” rzuty karne.

 

Najmocniej trzyma się Śląsk. Pięć straconych bramek w dwumeczu z Araratem i dwa z Wartą uwidoczniły jednak, że defensywie wrocławian przydałby się solidny hydraulik, bo zespół przeciekał i to dość mocno. Ale na szczęście mankamenty z tyłu rekompensuje ofensywa i wybierając spotkanie WKS-u wiemy doskonale, że nudzić się nie będziemy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Koniec piłkarskiego sezonu na reprezentanta Polski

 

Jacek Magiera ze swoim sztabem wnioski wyciągnął jednak zdecydowanie najlepsze i szybko reaguje. Jego rotacja – także z zaproszeniem do bramki Matuśa Putnocky’ego w miejsce Michała Szromnika czy przesunięciem wyżej Szymona Lewkota – nie „rozmontowała” automatyzmów w drużynie, która wygrała na wyjeździe z Cracovią, mimo, że kończyła mecz w dziewiątkę….

 

Czy to oznacza, że „Magic” z racji tego, że ma największe europejskie doświadczenie, czy to w roli asystenta, czy „jedynki” w Legii najlepiej potrafi zarządzać zasobami ludzkimi łącząc puchary i ekstraklasę? Oby tak było. Przecież patrząc na poziom rywali polskich klubów w trzecich rundach eliminacji, wydaje się, że to właśnie przeciwnik wrocławian, izraelski Hapoel Beer Szewa, nie powinien być zaporą nie do przejścia.

 

Jednak pod dwoma warunkami: poprawieniem gry obronnej i utrzymaniem formy ofensywnej. Ja jestem dość dobrej myśli. Także dlatego, że Śląsk póki co najmniej cierpi z powodu zmian w składzie i jest najbardziej powtarzalny. A to świadczy o tym, że jest przygotowany na to wyzwanie. I obym nie zmienił swego zdania w czwartek.

Bożydar Iwanow, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Gruzja - Grecja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie