Mimo czterdziestki na karku, były reprezentant Polski nadal gra. Grzegorz Bronowicki szatnię dzieli ze swoim synem
Piękna, aczkolwiek niecodzienna historia wydarzyła się w rodzinie byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej - Grzegorza Bronowickiego. Obrońcę, który za dwa dni skończy 41 lat, wciąż możemy oglądać na boisku. Zawodnik, który w przeszłości występował m.in. w Legii Warszawa, dołączył do beniaminka lubelskiej klasy okręgowej Błękitu Cyców. W nowym klubie Bronowicki będzie występował wraz ze swoim synem Rafałem.
Bronowicki, który jest 14-krotnym reprezentantem Polski w przeszłości zasłynął meczem w drużynie narodowej przeciwko Portugalii (2:1) w 2006 roku. Ze spotkania sprzed 15 lat z Portugalczykami, polscy kibice wspominają przede wszystkim dwa gole Euzebiusza Smolarka oraz fakt, że Bronowicki zatrzymał samego Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ TAKŻE: W Polsce był obiektem drwin, potem tułał się po klubach. Jak Daniel Sikorski stał się snajperem z prawdziwego zdarzenia?
Wychowanek Górnika Łęczna mimo upływu lat nadal może pochwalić się świetną, wysportowaną sylwetką. Mimo, że Bronowicki profesjonalną grę w piłkę zakończył kilka lat temu, nadal uprawia futbol na poziomie niższych klas rozgrywkowych. Obecnie blisko 41-latek dołączył do beniaminka lubelskiej klasy okręgowej Błękitu Cyców, gdzie na murawie będzie występował wraz ze swoim 21-letnim synem Rafałem.
Urodzony w Jaszczowie obrońca w swojej karierze reprezentował barwy Górnika Łęczna, Lewarta Lubartów, Legii Warszawa (z którą został mistrzem Polski), Crveny Zvezdy Belgrad, Ruchu Chorzów, Motoru Lublin oraz kilku innych klubów, ale z niższych lig.
Bronowicki, który rozegrał w polskiej Ekstraklasie 91 meczów i strzelił w niej dwa gole, zdążył już zadebiutować w barwach Błękitu Cyców. Klub ogłosił transfery Bronowickich za pośrednictwem Facebooka. Zespół w składzie z seniorem Bronowickim wygrał 3:2 w pierwszym meczu wojewódzkiego Pucharu Polski z Czarnymi Pliszczyn.
Przejdź na Polsatsport.pl