UFC: Problemy zespołu Karoliny Kowalkiewicz. "Czekamy na rozwój sytuacji"
W nocy z soboty na niedzielę Karolina Kowalkiewicz (12-6, 1 KO, 2 SUB) wróci do oktagonu organizacji UFC. Niestety podróż Polki do Stanów Zjednoczonych nie odbyła się bez problemów. Zespół łodzianki nie mógł polecieć lotem z nią i dopiero dobę później miał planowo wylecieć z Warszawy.
Karolina Kowalkiewicz podczas UFC 265 wróci po półtorarocznej przerwie od startów w MMA. Rywalką Polki będzie doświadczona Jessica Penne. Gala odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Houston.
Niestety pierwsze problemy pojawiły się już w Polsce. Kowalkiewicz poinformowała za pośrednictwem Instagrama, że jej udało się wylecieć z Warszawy, ale w stolicy został jej team.
- Jeszcze w Polsce na lotnisku wystąpiły małe komplikacje i okazało się, że mój team nie może lecieć. Coś się nie zgadzało w papierach. W USA mają przyznane pozwolenie, że mogą lecieć. W Polsce pan nie mógł tego znaleźć. Nie wiem, o co chodzi i mam nadzieję, że UFC to szybko wyjaśni - powiedziała łodzianka, która wyleciała 1 sierpnia o 2 w nocy.
Zobacz także: Szokujące słowa Seana Stricklanda! "Chciałbym kogoś zabić..."
Zespół Kowalkiewicz to Łukasz Zaborowski, Emil Grzelak oraz Kacper Wróbel. Ten pierwszy na Twitterze poinformował, że powodem problemów był błąd w systemie.
Po kilku godzinach sprawa została wyjaśniona, a Zaborowski napisał, że ich wylot zaplanowany jest na 2 sierpnia o 6 rano.
Chwilę przed wylotem Kowalkiewicz mówiła w relacji na Instastories, że pojawiły się kolejne kłopoty.
- Nie przylecą do mnie chyba w pełnym składzie. Także czekam na rozwój sytuacji - powiedziała Polka.
Zaborowski wrzucił na swojego Facebooka post, w którym informuje, że leci do Houston. Na razie nie wiadomo, co z resztą zespołu.
Przejdź na Polsatsport.pl