Tokio 2020: Bartosz Kurek skomentował odpadnięcie z igrzysk olimpijskich
Wojciech Drzyzga wskazał, czego zabrakło polskim siatkarzom w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich
Tomasz Swędrowski: Wilfredo Leon robił wszystko. Nie wygramy takiego meczu jednym siatkarzem
Bartosz Kurek nie potrafił wskazać, co się stało w czwartym secie ćwierćfinału igrzysk w Tokio, który polscy siatkarze ostatecznie przegrali z Francuzami 2:3. "Dziś zawiedliśmy. Przede wszystkim samych siebie" - zaznaczył atakujący mistrzów świata.
Kurek, który w ostatnich latach był jedną z kluczowych postaci w polskiej ekipie, podczas olimpijskiego ślubowania nie krył radości i podekscytowania na myśl o igrzyskach w Tokio. Najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) mundialu sprzed trzech lat wiązał duże nadzieje z tym występem. Po ostatniej akcji wtorkowego pojedynku - tak jak kilku jego kolegów z zespołu - rozpłakał się.
ZOBACZ TAKŻE: Polscy siatkarze załamani po odpadnięciu z igrzysk. Zalali się łzami (ZDJĘCIA)
Po pewnym czasie jednak atakujący biało-czerwonych wyszedł do dziennikarzy. Przyznał, że trudno mu tuż po meczu o rzeczową jego analizę.
"Myślę, że zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co tego dnia mieliśmy. Na Francuzów to było za mało. Gratulacje dla nich, bo zagrali bardzo dobry mecz. Nie wiem, co więcej mogę powiedzieć" - stwierdził.
Polacy po raz piąty z rzędu odpadli z olimpijskiej rywalizacji na etapie ćwierćfinału. We wtorkowym meczu z "Trójkolorowymi" zaczęli od wygrania inauguracyjnej partii, a potem prowadzili jeszcze 2:1. Następnie jednak ich gra się posypała.
"Prowadziliśmy na początku czwartej odsłony, ale rywale mieli całego seta, żeby się nakręcić. Zagrali lepiej od nas. Nie wiem, czego nam zabrakło. Na pewno sam mogłem podjąć kilka lepszych decyzji w ataku. Na zagrywce też od pewnego momentu spuściliśmy z tonu. Chciałbym szybciej znaleźć jakieś mądre słowa, ale na razie nie potrafię" - przyznał 33-letni siatkarz.
Podkreślił jednak, że - mimo bolesnej porażki - jest dumny ze swoich kolegów.
"Pracowaliśmy ciężko, od początku do końca trzymaliśmy się razem i wierzyliśmy, że osiągniemy lepszy wynik niż ćwierćfinał. Koniec tych rozgrywek jest dla nas bardzo smutny i gorzki" - wskazał.
Kurek w statystykach indywidualnych wypadł dobrze, ale nie był w stanie tego docenić.
"Nie znajduję w tym nawet odrobiny osłody" - zaznaczył.
We wrześniu biało-czerwonych czeka jeszcze występ w mistrzostwach Europy. Reprezentacyjny atakujący nie chciał teraz wypowiadać się na temat szans medalowych w tej imprezie oraz swojej przyszłości w kadrze.
"Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Polska siatkówka nadal jest silna. Dziś zawiedliśmy. Przede wszystkim samych siebie. Myślę jednak, że mamy mocną grupę, młodych graczy, świetne zaplecze. Jeśli chodzi o mnie, to nie jest czas na podejmowanie takich decyzji. Fizycznie czuję się dobrze. Trudno przełknąć tę porażkę. Zobaczymy co będzie, kiedy się to już uda" - podkreślił.
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl