Liga Konferencji: Skromna zaliczka Śląska Wrocław przed rewanżem
Śląsk Wrocław - Hapoel Beer Szewa 2:1. Skrót meczu
Co za bramka! Erik Exposito zerwał pajęczynę w meczu z Hapoelem Beer Szewa
Rafał Makowski: Pod koniec oddaliśmy grę przeciwnikowi
Robert Pich: Było kilka kontrataków, które mogły dać nam spokój
Jacek Magiera: Śląsk był konkretny od pierwszej minuty
W pierwszym spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Konferencji Śląsk Wrocław pokonał Hapoel Beer Szewa 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Erik Exposito oraz Robert Pich. Za tydzień w rewanżu podopieczni Jacka Magiery będą bronić skromnej zaliczki w Izraelu.
Początek spotkania mocno się opóźnił. Po kilku minutach gry arbiter przerwał spotkanie na 17 minut przez racowisko, jakie urządzili kibice Śląska. Przerwa dobrze podziałała na gospodarzy, ponieważ już po niemal dwóch kwadransach wynik otworzył Erik Exposito. Hiszpan oddał silny strzał sprzed pola karnego, który wpadł w samo okienko rywali.
W dalszej części spotkania gra była nieco bardziej wyrównana, ale wydawało się, że Śląsk kontroluje mecz i nie odda prowadzenia. Stało się jednak inaczej. W piątej minucie doliczonego czasu gry Hapoel wyrównał za sprawą Mariano Bareiro. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego autorstwa Ramziego Safouriego Argentyńczyk umieścił piłkę w siatce.
Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, arbiter podyktował jedenastkę. Robert Pich został sfaulowany w polu karnym rywali, dzięki czemu sam podszedł do stałego fragmentu. Słowak nie pomylił się i wyprowadził Śląsk na prowadzenie tuż przed gwizdkiem sędziego, który doliczył aż 19 minut do regulaminowego czasu.
Po przerwie gospodarze mogli szybko podwyższyć wynik. Po dośrodkowaniu Janasika uderzenie Schwarza trafiło tylko w słupek. W kolejnych minutach podopieczni Jacka Magiery próbowali wyjść z kontratakiem, ale dobrze spisywała się obrona rywali. Kwadrans przed końcem znów okazję miał Schwarz, po której piłka odbiła się od przeciwników i o mały włos nie wpadła do bramki gości.
Skromna wygrana Śląska stała się faktem, jednak do awansu potrzebne jest kolejne mądrze rozegrane 90 minut. Wyjazdowy mecz będzie z pewnością trudniejszy, jednak po pierwszym spotkaniu wrocławianie nie powinni obawiać się gości z Izraela.
Śląsk Wrocław - Hapoel Beer Szewa 2:1 (2:1)
Bramki: Exposito 9, Pich 43 (k) - Bareiro 31
Śląsk: Matus Putnocky - Patryk Janasik, Szymon Lewkot, Wojciech Golla, Mark Tamas, Victor García - Robert Pich, Krzysztof Mączyński, Rafał Makowski, Petr Schwarz (90. Bartłomiej Pawłowski) - Erik Exposito (81. Fabian Piasecki).
Hapoel: Ariel Harush - Eyad Abu Abaid, Eitan Tibi, Miguel Vítor, David Keltjens - Elton Acolatse (76. Itamar Shviro), Mariano Bareiro, Roei Gordana (60. Tomer Yosefi), Ramzi Safouri (60. Dor Micha), Eugene Ansah (59. Davide Petrucci) - Sagiv Yehezkel (76. Rotem Hatuel).
Żółte kartki: Tamas - Abu Abaid, Yehezkel, Ansah, Micha.
Przejdź na Polsatsport.pl