PKO BP Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Relacja i wynik na żywo
Trener Lechii nie liczy na to, że w niedzielnym meczu piłkarskiej ekstraklasy we Wrocławiu Śląsk zagra osłabiony. „Bardziej skupiamy się na sobie i na swojej strategii gry, ale chciałbym, żeby gospodarze wystąpili w najsilniejszym składzie” – powiedział Piotr Stokowiec. Relacja i wynik na żywo od godziny 20.00 na Polsatsport.pl.
W czwartek w kwalifikacjach Ligi Konferencji Śląsk pokonał na własnym stadionie 2:1 Hapoel Beer Szewa i w następny czwartek czeka go rewanż w Izraelu. Stokowiec przekonuje, że nie widziałby problemu w przełożeniu najbliższego ligowego spotkania.
„Jestem zwolennikiem, żeby polska piłka szła w górę i żeby rosło znaczenie naszych drużyn w Europie. Jeśli byłaby taka wola, to jestem przychylnie do tego nastawiony. Ale to jest indywidualna kwestia każdego klubu. Oni wiedzą najlepiej, jaką kadrą dysponują, jaki jest potencjał ich składu oraz czy zawodnicy są zmęczeni. Nasi reprezentanci w Lidze Konferencji, czyli Śląsk i Raków Częstochowa, nie były jednak zainteresowani przeniesieniem swoich meczów” – stwierdził w piątek na konferencji prasowej w Gdańsku Stokowiec.
Trener biało-zielonych zapewnia, że nie upatruje szansy na sukces w tym, że szkoleniowiec Śląska Jacek Magiera może w niedzielę oszczędzać kluczowych zawodników.
„Chciałbym, żeby trener rywali wystawił najlepszy w danym momencie skład, ale to, w jakim układzie wystąpi Śląsk, nie ma dla mnie znaczenia. Skupiamy się na sobie i na swojej strategii. Mamy swój plan na ten mecz, wiemy jak chcemy go rozegrać i najważniejsze jest to, jak my zagramy. Zamierzamy postawić wrocławianom wysokie wymagania i jedziemy na Dolny Śląsk po trzy punkty. Tak byłoby bez względu na to, czy gospodarze graliby co trzy dni, czy też raz w tygodniu” – podkreślił.
49-letni szkoleniowiec jest pod wrażeniem gry Śląska. Uważa, że wrocławianie są w bardzo dobrej dyspozycji i prezentują wyjątkowo ofensywny futbol. Potrafią także, co pokazała druga połowa potyczki z Hapoelem, skutecznie zaryglować dostęp do własnej bramki. Pod wodzą trenera Magiery ta drużyna notuje świetną serię, bo przegrała tylko raz – z Rakowem.
„Widać, że wrocławianie budują akcje w inny sposób niż za trenera Lavicki, bo jest w nich dużo polotu. Ten zespół „urósł” w ostatnim czasie i prezentuje dobry poziom. Ten mecz to dla nas wielkie wyzwanie i postaramy się mu sprostać. Jesteśmy przygotowani pod każdego przeciwnika, chcemy znaleźć lukę w jego defensywie i przygotowaliśmy też coś specjalnego na Śląsk. Sporo pracowaliśmy nad ofensywą, zamierzamy grać ładnie dla oka i widowiskowo, ale podstawowe założenie jest takie, aby stracić mniej goli niż w poprzednim sezonie” – dodał.
Szkoleniowiec Lechii sporo sobie obiecuje po 21-letnim malijskim napastniku Bassekou Daiabate, który zadebiutował w ostatnim wygranym 1:0 meczu z Wisłą Płock.
„Byłem zwolennikiem jego pozyskania, bo widzę w nim spory potencjał, a on zgodził się przyjechać na krótkie testy. Dobrze się w debiucie zaprezentował i może wnieść sporo kolorytu do naszej gry ofensywnej. Diabate pokazuje swoją wartość, jednak trzeba dać mu trochę czasu, bo on w swoim życiu zmienił niemal wszystko – kontynent, bo pierwszy raz przebywa poza Afryką, sposób żywienia oraz język. Dobrze czuje się z piłką, ale powoli trzeba go wprowadzać w obciążenia i nasz sposób funkcjonowania” – wyjaśnił.
W konfrontacji ze Śląskiem gdańszczanie nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Kontuzjowani są Miłosz Szczepański, Omran Haydary oraz duet stoperów Michał Nalepa i Kristers Tobers.
„Powrót na boisko dwóch pierwszych ta kwestia miesięcy, a w przypadku Nalepy i Tobersa - tygodni. Na pewno w dwóch najbliższych kolejkach nie będę miał ich do dyspozycji. Nie ma na szczęście śladu po urazie Bartka Kopacza, który zdolny jest do gry” – podsumował.
Relacja i wynik na żywo meczu Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk od godziny 20.00 na Polsatsport.pl.
Przejdź na Polsatsport.pl