Tokio 2020: Polscy medaliści wrócili do kraju
Dawid Tomala: To szok, że tylu osobom zrobiłem niespodziankę
Kajetan Duszyński: Ten sezon jest dla mnie przełomowy
Maria Andrejczyk: Srebrny medal cieszy, ale chcę walczyć o więcej. Kluczowe będzie zdrowie
Anita Włodarczyk: Nigdy nie byłam w Paryżu, więc wierzę w występ na kolejnych igrzyskach olimpijskich!
Wojciech Nowicki: Nie spodziewałem się złotego medalu
Jakie są "Aniołki Matusińskiego"? Małgorzata Hołub-Kowalik zdradziła tajemnice medalistek olimpijskich
Zbigniew Król: Patryk Dobek to ewenement na skalę światową
Patryk Dobek: Krótko trenuję 800 metrów, więc trudno było uwierzyć w medal
Paweł Fajdek: Psycholog się pojawił, bo był wymagany. Nie lubię o tym mówić
W niedzielę z Tokio do Warszawy przyleciało szesnaścioro polskich medalistów olimpijskich. Na warszawskim lotnisku im. Chopina powitano m.in. obchodzącą 8 sierpnia 36. urodziny Anitę Włodarczyk, trzykrotną z rzędu mistrzynię igrzysk w rzucie młotem.
"Rawicz wita Anitę" - to jeden z transparentów, które przywieźli ze sobą kibice do stolicy; Włodarczyk pochodzi z tego miasta w Wielkopolsce.
W IO w japońskiej stolicy Biało-Czerwoni zdobyli 14 medali - cztery złote, pięć srebrnych i pięć brązowych.
Na najwyższym stopniu podium stanęli lekkoatleci: sztafeta mieszana 4x400 m (Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Dariusz Kowaluk), Włodarczyk i Wojciech Nowicki w rzucie młotem, Dawid Tomala w chodzie na 50 km. Łącznie przedstawiciele "królowej sportu" wywalczyli dziewięć medali.
Przejdź na Polsatsport.pl