UFC 265: Porażka Karoliny Kowalkiewicz. Pierwsza runda i koniec...
Karolina Kowalkiewicz (12-7, 1 KO, 2 SUB) nie tak wyobrażała sobie powrót do oktagonu... Na gali UFC 265 Jessica Penne (14-5, 2 KO, 8 SUB) poddała ją już w pierwszej rundzie. Dla Polki była to piąta porażka z rzędu w największej organizacji MMA na świecie.
Kowalkiewicz wróciła do oktagonu UFC po długiej przerwie. W lutym 2020 roku przegrała z Xiaonan Yan jednogłośną decyzją sędziów. W trakcie pojedynku Polka złamała oczodół i musiała poddać się operacji. Przerwa od startów trwała kilkanaście miesięcy.
ZOBACZ TAKŻE: Szokujące słowa zawodnika UFC. "Chciałbym kogoś zabić..."
- Czuję ogromny głód walki po tak długiej przerwie. Z drugiej strony jest we mnie wielka niepewność, jak to będzie i czy dam sobie radę. Czasami miewam takie myśli, że mogłam dać z siebie więcej, choć tak naprawdę dałam z siebie wszystko. Mam pełno takich myśli w głowie, ale ogólnie nastawienie mam bardzo dobre - mówiła łodzianka w rozmowie z Polsatem Sport.
Kiedy Polka i Amerykanka znalazły się w oktagonie, to walka szybko przeniosła się do parteru. Rywalka osiągnęła przewagę, kontrolując sytuację i szukając skończenia. W pewnym momencie ruszyła po balachę i na niespełna trzydzieści sekund przed końcem pierwszej rundy dopięła swego.
Kowalkiewicz czeka na kolejne zwycięstwo ponad trzy lata. Ostatni raz cieszyła się z wygranej 7 kwietnia 2018 roku w starciu z Felice Herrig (14-9, 1 KO, 4 SUB).
Skrót walki Karoliny Kowalkiewicz w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl