VfL Wolfsburg ukarany walkowerem? Czwartoligowy klub złożył protest

Czwartoligowy SC Preussen Muenster złożył w poniedziałek protest dotyczący meczu 1. rundy piłkarskiego Pucharu Niemiec z VfL Wolfsburg. Faworyt z Bundesligi zwyciężył po dogrywce 3:1, ale w tym czasie dokonał sześciu zmian, czyli o jedną więcej niż pozwalają tamtejsze przepisy.
"Postawiliśmy się faworyzowanemu uczestnikowi Ligi Mistrzów w ekscytującym i pasjonującym meczu pucharowym i przy wsparciu naszych fanów zmusiliśmy VfL Wolfsburg do dogrywki. Niedopuszczalna zmiana w ekipie gości wpłynęła wtedy zdecydowanie na grę na naszą niekorzyść" - tłumaczy decyzję o złożeniu protestu dyrektor sportowy SC Preussen Muenster Peter Niemeyer.
Trener "Wilków" Mark van Bommel wprowadził do gry sześciu zawodników. W meczach z dogrywką Pucharu Niemiec, w przeciwieństwie do mistrzostw Europy czy igrzysk olimpijskich, nie jest to dozwolone.
Zobacz także: Walkower w Pucharze Niemiec? Koszmarna pomyłka VfL Wolfsburg
W poniedziałek dyrektor sportowy VfL Joerg Schmadtke wziął winę na swój klub.
"VfL Wolfsburg popełnił błąd podczas meczu pucharowego (...). Jest to niezwykle irytujące, ale - niestety - nie da się tego odwrócić. Przeanalizujemy temat wewnętrznie i upewnimy się, że coś takiego nie wydarzy się w przyszłości" - powiedział.
Znany klub, czwarty w minionym sezonie Bundesligi, musi liczyć się teraz z walkowerem na swoją niekorzyść. Ostateczna decyzja należy do sądu sportowego Niemieckiej Federacji Piłkarskiej.
Przejdź na Polsatsport.pl