Słynny brazylijski siatkarz kończy reprezentacyjną karierę!
Złoty i srebrny medal olimpijski, dwa tytuły wicemistrza świata oraz triumf w Lidze Narodów – to najważniejsze osiągnięcia z kadrą Brazylii, jakimi może pochwalić się Wallace de Souza. Po nieudanym występie siatkarzy Canarinhos na igrzyskach Tokio 2020, 34-letni atakujący postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę.
Wallace zadebiutował w reprezentacji Brazylii w 2009 roku. Wcześniej, bo w 2007 roku wywalczył z kadrą juniorów złoto MŚ U–21 podczas turnieju rozgrywanego w Maroku. Z dorosłą reprezentacją wywalczył złoto (Rio de Janeiro 2016), a wcześniej srebro (Londyn 2012) igrzysk olimpijskich. Był także dwukrotnym srebrnym medalistą mistrzostw świata (Polska 2014, Włochy/Bułgaria 2018), w obu finałach Brazylijczycy przegrali z reprezentacją Polski.
Zobacz także: Brazylia poza podium! Tie-break wyłonił brązowego medalistę turnieju siatkarzy
W obecnym sezonie reprezentacyjnym sięgnął po złoto Ligi Narodów. Został też wybrany – wraz z Bartoszem Kurkiem – MVP i najlepszym atakującym turnieju w Rimini. Olimpijska wyprawa nie była już jednak dla siatkarzy Canarinhos tak udana. W półfinale przegrali 1:3 z Rosją, a w meczu o trzecie miejsce ulegli 2:3 Argentynie. Takie zakończenie było szokiem dla Brazylijczyków, którzy po raz pierwszy od ponad dwudziestu lat nie zdobyli na igrzyskach medalu.
"Niestety, nie udało się nam zdobyć brązu. Świadomość, że przepracowaliśmy cały cykl i nie osiągamy naszego głównego celu, bardzo boli. Trafiłem w taki okres w moim życiu, że z wielu rzeczy muszę zrezygnować, ale najważniejsza jest rodzina. Poświęciłem się ponad dziesięć lat kadrze narodowej, wygrywałem, przegrywałem, byłem szczęśliwy, byłem smutny... Taki jest sport, a w siatkówce nie ma remisu. Mam dwa medale olimpijskie, nigdy nie marzyłem, że będę je miał. Dzisiaj kończę swój cykl reprezentacyjny, ale nie tak, jak sobie wyobrażałem. Cierpię z powodu tej porażki, której przetrawienie zajmie mi trochę czasu" – napisał Wallace w mediach społecznościowych.
"Dziękuję wszystkim, którzy kibicowali naszej drużynie, którzy obudzili się o świcie. Bardzo dziękuję, robiliście i zawsze robicie różnicę. Dzięki za sygnały wsparcia, zawsze staram się wszystkie czytać i odpowiadać" – dodał siatkarz.
Przejdź na Polsatsport.pl