Premier League: Falstart Manchesteru City. Obronę tytułu zaczął od porażki
Od porażki obronę tytułu mistrza Anglii zaczęli piłkarze Manchesteru City. W niedzielnym meczu pierwszej kolejki Premier League podopieczni trenera Josepa Guardioli przegrali na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur 0:1.
Jedyną bramkę w 55. minucie zdobył Son Heung-min. Koreańczyk precyzyjnym strzałem tuż sprzed pola karnego wykończył szybki kontratak.
ZOBACZ TAKŻE: Tottenham chce zatrzymać Harry'ego Kane'a
Od początku inicjatywa należała do gości. Manchester dłużej utrzymywał się przy piłce, konstruował ataki, ale bardzo dogodnych okazji do zdobycia gola nie potrafił stworzyć.
"Koguty" natomiast nastawiły się na szybkie kontry. Kilka z nich nie przyniosło efektu, bo zwykle w kluczowym momencie brakowało dokładności. W końcu jednak gospodarze, których pierwszy raz w meczu o stawkę prowadził trener Nuno Espirito Santo, dopięli swego.
W kadrze Tottenhamu zabrakło Harry'ego Kane'a. Od dłuższego czasu angielskie media donoszą, że bliski pozyskania go jest właśnie Manchester City.
W drugim niedzielnym meczu West Ham United z Łukaszem Fabiańskim w bramce pokonał na wyjeździe Newcastle United 4:2. Do przerwy 2:1 prowadzili gospodarze, dzięki bramkom Calluma Wilsona i Jacoba Murphy'ego. Dla gości trafił jedynie Aaron Cresswell.
Między 53. a 66. minutą "Młoty" zdołały jednak strzelić trzy gole. Wyrównał Said Benrahma, następnie Tomas Soucek dobił rzut karny, bo uderzenie z jedenastu metrów Michaila Antonio obronił bramkarz, a na koniec zrehabilitował się Antonio.
Po pierwszej kolejce liderem jest Manchester United, który w sobotę pokonał u siebie 5:1 Leeds United Mateusza Klicha.
Przejdź na Polsatsport.pl