Polsat Boxing Promotions to projekt na lata. Łączymy środowisko, by odbudować polski boks
W sobotę 21 sierpnia w Stoczni Gdańskiej, w budynku Twoja Stocznia przy ulicy Elektryków, nowa grupa promotorska Polsat Boxing Promotions zorganizuje galę promującą młodych, utalentowanych zawodników, z którymi podpisano wieloletnie kontrakty.
Nowa grupa promotorska zadebiutowała podczas gali Polsat Boxing Night 10, na której Michał Cieślak już w pierwszej rundzie znokautował Jurija Kaszińskiego. Najbliższa gala w Gdańsku to realizacja długofalowej koncepcji grupy.
- Będziemy prowadzić naszą misje dwutorowo - zaznacza Emil Jędrzejewski, prezes Polsat Boxing Promotions. - Zostajemy przy galach Polsat Boxing Night, jako ugruntowanej marce, ale jej rangę i tak będziemy systematycznie podnosić. Jednocześnie regularnie organizować będziemy mniejsze gale, na których szansę dostaną zawodnicy nie tyle mniej utalentowani ale po prostu mniej znani. Młodzi, perspektywiczni, z dużym potencjałem. Gala, którą organizujemy w Stoczni Gdańskiej to realizacja zobowiązań wobec zawodników, z którymi podpisaliśmy umowy. Przejrzystość i rzetelność w działaniu to nasze priorytety.
ZOBACZ TAKŻE: 16 sekund i koniec. Szokujące zakończenie walki o mistrzostwo świata
Zawodnicy podpisali z grupą pięcioletnie kontrakty, które gwarantują 4 walki w roku. W Gdańsku w barwach Polsatu zadebiutują Paweł Czyżyk, Radomir Obruśniak, Remigiusz Runowski i Konrad "Erni" Kaczmarkiewicz.
- My nie chcemy pracować z tymi chłopakami przy jednej gali. Zaprosiliśmy ich z zamiarem kompleksowej opieki trenersko-medycznej. Polsat Boxing Promotions to projekt na lata. Nasz boks jest tu gdzie jest. I tylko ciężka praca, przemyślana koncepcja i skuteczna realizacja założeń da nam oczekiwany sukces. Sukces, na który liczymy, bo właśnie po to podjęliśmy się tego wyzwania - zaznacza Fiodor Łapin, wychowawca mistrzów Europy i mistrzów świata Krzysztofa Włodarczyka i Krzysztofa Głowackiego. - Nawiązaliśmy współpracę z innymi grupami. Hussars Poland Kamila Jęcza czy Rocky Boxing Krzystiana Każyszki. Konsekwentnie będziemy łączyć nasze środowisko, bo tylko jedność przyniesie oczekiwane rezultaty.
- Chcemy by inne grupy rosły razem z nami. Dla dobra polskiego boksu. Żeby nasza ukochana dyscyplina wróciła na właściwe, nakreślone historycznymi sukcesami, miejsce - podkreśla Emil Jędrzejewski.
Polsat Boxing Promotions zadbało o zaplecze dla zawodników. W planie są treningowe i medyczne konsultacje całej grupy w ośrodku przygotowań.
- Zaczęliśmy od badań. Okazało się, że każdy z naszych chłopaków ma sporo do odrobienia, jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne, motoryczne - zdradza Paweł Gasser, trener koordynator. - Drastycznie trzeba zmienić naszym podopiecznym nawyki żywieniowe. Oczywiście każdemu indywidualnie. Co jakiś czas wszyscy będą zbierać się u nas na wspólne treningi. Oczywiście później wrócą do swoich trenerów klubowych, ale już z pewnymi założeniami treningowymi. W naszym ośrodku postaramy się stworzyć stałą grupę trenerską. Na konsultacje ściągniemy trenerów z zagranicy. Wszystko po to, żeby nasi zawodnicy mieli ten komfort, że pracują na sukces i mogą się skupić tylko na tym.
21 sierpnia podczas gali w Stoczni Gdańskiej kibice zobaczą pięć pojedynków zawodowych i trzy w boksie olimpijskim.
- Boks olimpijski jest bardzo ważny. Bez niego nie ma boksu zawodowego. Proszę spojrzeć choćby na to jaki proces przeszła w tej kwestii Anglia. Najpierw medale olimpijskie później mistrzowskie pasy - mówi Fiodor Łapin. - Uspokajam. My nie chcemy młodych, utalentowanych pięściarzy wyciągać na zawodowstwo. Absolutnie nie. W tym segmencie chcemy im pomagać jak zawodowcom, ale celem są oczywiście medale na igrzyskach w Paryżu za trzy lata. Wspólne treningi i przede wszystkim ogrywanie się na dużych galach, w świetle kamer i reflektorów, przy wymagającej publiczności. To bezcenne lekcje, które my chcemy dawać wszystkim zawodnikom na wielu płaszczyznach. I Polsat Boxing Night i takie gale jak kipiące talentem pięściarskim wydarzenie w Gdańsku są platformą dla boksu olimpijskiego i zawodowego - kończy Łapin.
- Marzeniem młodych zawodników, a coś o tym wiem, jest mieć zabezpieczone treningi, suplementy, badania oraz możliwości występów. Regularne występy, ogrywanie się na innych ringach w rywalizacji z dobrymi zawodnikami to sól rozwoju każdego, ambitnego pięściarza. My dajemy im tę możliwość - zaznacza były zawodowy Mistrz Europy Grzegorz Proksa, który w grupie Polsat Boxing Promotions odpowiedzialny jest właśnie za boks olimpijski.
Dobrym przykładem jak sukcesy z boksu olimpijskiego przekuć na profesjonalne pięściarstwo jest Radomir Obruśniak, który był wielokrotnym mistrzem Polski a teraz ledwie w czwartej zawodowej walce może zdobyć mistrzostwo kraju zawodowców. Rywalem Obruśniaka w walce wieczoru gali w Stoczni Gdańskiej, o tytuł w wadze super piórkowej będzie Piotr Gudel.
- Młodość kontra doświadczenie! Trzeba pokazać młodemu Radomirowi jakim trudnym kawałkiem chleba jest boks zawodowy - odgraża się Piotr Gudel.
21 sierpnia w Gdańsku zobaczymy też pojedynki 18-letniego Remigiusza Runowskiego z Kamilem Zychiewiczem oraz Kondrada "Erniego" Kaczmarkiewicza z Michałem Łoniewskim. O kontrakt z grupą bić się będą Gracjan Królikowski z Michałem Zającem a po kontuzji ręki do ringu powróci pnący się w rankingach Paweł Czyżyk.
Przejdź na Polsatsport.pl