Magda Linette: Porażka boli, bo czułam, że byłam blisko

Nie udało się Magdzie Linette przejść pierwszej rundy Western & Southern Open w Cincinnati. Polka uległa Rumunce Simonie Halep 4:6, 6:3, 1:6. - Zadowolona jestem z pierwszych dwóch setów. W trzecim miałam szanse, ale ich nie wykorzystałam - podsumowała poznanianka.
Linette po raz drugi z rzędu nie awansowała do drugiej rundy turnieju Western & Southern Open w Cincinnati, który ma rangę Masters 1000. Rok temu poznanianka odpadła po porażce z Wierą Zwonariewą z Rosji, a teraz lepsza była Halep.
ZOBACZ TAKŻE: Naomi Osaka rozpłakała się na konferencji. Wszystko przez dziennikarza (WIDEO)
Spotkanie było zacięte i mogło się podobać. Polka wyszła na kort z animuszem i pełna energii. Pierwszego seta otworzyła od straty podania, ale w szóstym gemie przełamała Halep. Końcówka należała jednak do rutynowanej i utytułowanej przeciwniczki.
- Szkoda mi było tego pierwszego gema, bo zaczęłam za wolno i chwilkę mi zajęło, zanim złapałam rytm. Potem wróciłam i miałam szanse, ale nie udało się ich wykorzystać - podsumowała 29-letnia tenisistka.
W drugim secie doszło do aż dwóch przerw w grze. Najpierw Halep poprosiła o konsultacje z lekarzem, który obandażował jej prawe udo, a potem nad kortem przeszła sporych rozmiarów ulewa. Ale nie wpłynęło to w żaden sposób na postawę Linette, która grała widowiskowo i - co najważniejsze - zwycięsko.
- Ten set ucieszył zarówno mnie, jak i mojego trenera Dawida Celta. Ciężko się do czegoś tu było przyczepić, czułam, że przejmuję w tym meczu kontrolę - wyznała Linette.
Decydujący set to ambitna walka Polki, ale znów o porażce zadecydowały niewykorzystane piłki. Do tego doszedł serwis Halep, która w tym fragmencie spotkania posłała aż sześć asów.
- Łatwiej się serwuje przy stanie 4:0, bo nie ma presji i ręka jest luźniejsza. Boli mnie ten mecz, bo czułam, że byłam blisko, że gram wystarczająco dobrze. Nie udało mi się domknąć pierwszego i trzeciego gema, gdzie miałam kilka szans na przełamanie. Teraz musimy z trenerem zastanowić się, czy można było zrobić jeszcze coś inaczej - powiedziała Polka.
Teraz przed Linette jeszcze start w turnieju deblowym, a potem US Open. Być może tam poznanianka będzie miała okazję do tego, aby wyrównać rachunki z Halep, z którą do tej pory dwukrotnie przegrała po 1:2.
- Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie - zakończyła zawodniczka, która za udział w W&S Open zainkasuje nieco ponad 12 tys. dol.
Przejdź na Polsatsport.pl