Tomasz Hajto stanowczo o powołaniu Nikoli Zalewskiego! "To nie jest moment na eksperymenty"
Piłkarskie środowisko w Polsce komentuje powołania Paulo Sousy na najbliższe mecze Biało-Czerwonych w kwalifikacjach do mistrzostw świata. W gronie zawodników, którzy spotkali się z uznaniem portugalskiego selekcjonera znalazł się m.in. Nicola Zalewski.
Powołanie młodego zawodnika AS Roma budzi wiele dyskusji. Nie brakuje zwolenników, którzy uważają, że utalentowany piłkarz może wykorzystać szansę, podobnie jak powołany Kacper Kozłowski, który zdążył już wystąpić na Euro. Z hurraoptymizmem nie zgadza się jednak Tomasz Hajto.
Zobacz także: Roman Kołtoń zaskoczony powołaniami Paulo Sousy
- Ja mam trochę inne spojrzenie na takie powołania. Na pewno jest utalentowany i ma niesamowity potencjał. Ale jak siadasz przy takich powołaniach i rysujesz skład po tym, co wydarzyło się na Euro, to potem brakuje ci argumentów, żeby zrobić jakąś zmianę. Nie weźmiesz go pod uwagę do pierwszego składu, ponieważ te spotkania są dla nas bardzo ważne. Tutaj nie ma czasu na eksperymenty. Trzeba powołać ludzi, którzy są gotowi przyjechać, grać i zrobić wynik. Musimy gonić. Za chwilę te same osoby, które chwalą powołania młodych zawodników, będą mówić za pół roku - co to za trener, który awansu nie zrobił. Zalewski i Kozłowski są utalentowani, ale dla mnie przed nimi jest Jakub Kamiński - powiedział były reprezentant Polski.
Polacy we wrześniu zagrają trzy mecze w ramach kwalifikacji. Najpierw 2 września zmierzą się u siebie z Albanią, trzy dni później na wyjeździe z San Marino, a 8 września u siebie z Anglią. Po trzech kolejkach Biało-Czerwoni plasują się na czwartym miejscu z czterema punktami i trzema "oczkami" mniej od drugich Węgier oraz pięcioma mniej od prowadzących Anglików.
