Dominika Baćmaga zakończy karierę? "Sport wyczynowy generuje ogromne koszty"
Dominika Baćmaga, która reprezentowała Polskę na igrzyskach olimpijskich w Tokio, bierze pod uwagę zakończenie kariery. Bierze pod uwagę tak drastyczny scenariusz, chociaż ma dopiero 25 lat. O wszysktim napisała w mediach społecznościowych.
Baćmaga była rezerwową w sztafecie 4x400 m, która wywalczyła srebrny medal. W finale Polki wystąpiły w składzie Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic. Wcześniej, bo półfinale, biegła jeszcze Anna Kiełbasińska.
ZOBACZ TAKŻE: Chiny na szczycie klasyfikacji medalowej igrzysk olimpijskich w Tokio?
"Droga do Tokio była bardzo kręta i ogromnie się cieszę, że pomimo dużych utrudnień udało mi się zajść tak daleko. Sam wyjazd na Igrzyska Olimpijskie oraz posiadanie miana Olimpijki jest ogromnym wyróżnieniem. Jednakże muszę sobie postawić bardzo ważne pytanie: CO TERAZ? Na sprawdzianie w Tokio, w biegu "o życie" mającym wyznaczyć kto zostanie wystawiony do sztafety 4x400m pobiegłam poniżej 52 sekund na 400m. Polki w tym roku są tak mocne, że niestety mój wynik nie wystarczył, aby reprezentować Polskę chociaż w eliminacjach. Sprawa w tej chwili wygląda następująco i czuję jakby serce rozrywało mi się na milion kawałków na samą myśl o tym: Przed chwilą byłam w życiowej formie i poczułam, że odkryłam się w sporcie na nowo, a zastanawiam się nad zakończeniem kariery" - napisała 25-latka.
"Dlaczego? Kolejny rok zostanę między innymi bez stypendium. Sport wyczynowy generuje ogromne koszty. Moje środki nie są wystarczające do utrzymania się w taki sposób, by rywalizować na najwyższym poziomie" - kontynuowała Baćmaga.
"Kocham to co robię i nie wyobrażam sobie w tej chwili życia bez lekkoatletyki, a ostatni czas pokazał mi, że jestem w stanie biegać naprawdę bardzo szybko. Jednakże kiedyś trzeba podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Czy właśnie nadchodzi ten moment? Wszystko powinno rozwiązać się w przeciągu miesiąca" - zakończyła Baćmaga.
