Harry Kane zostaje w Tottenhamie i chce olbrzymiej tygodniówki
Harry Kane poinformował w środę, że zostanie w Tottenhamie na kolejny sezon. Anglik był kuszony przez Manchester City, jednak jego klub nie zgodził się na sprzedaż. Ta decyzja ma jednak spowodować podwyższenie wynagrodzenia napastnika. Właśnie tego chce Kane.
Angielski snajper obecnie zarabia około 300 tysięcy funtów tygodniowo, co plasuje go na trzecim miejscu w Premier League ex aequo z Raheemem Sterlingiem i Paulem Pogbą. Przed nimi są tylko David de Gea (375 tysięcy) oraz Kevin De Bruyne (385). Kane chce wskoczyć na pierwsze miejsce w tym rankingu. Według informacji "The Times", będzie wymagał od Tottenhamu zwiększenia pensji do 400 tysięcy funtów tygodniowo.
Zobacz także: Cristiano Ronaldo dogadany z angielskim gigantem
Pierwsze doniesienia są takie, że Tottenham rozważy tę prośbę, jeśli będzie mógł rozdzielić te pieniądze na liczne bonusy - m.in. za strzelone gole.
Przez wiele tygodni mówiło się o przenosinach Kane'a do Manchesteru City, który miał proponować choćby 150 milionów funtów. Daniel Levy odrzucał jednak zakusy "Obywateli". W końcu Kane musiał wydać krótkie oświadczenie, w którym zapewnił o pełnym oddaniu dla aktualnego klubu.
- Zostaję w Tottenhamie, jestem skoncentrowany wyłącznie na grze w tym zespole i osiągnięciu sukcesu" - napisał Kane w środę na Twitterze.
28-letni Kane był najlepszym strzelcem w Premier League w zeszłym sezonie (23 bramki), gdy Tottenham zajął siódme miejsce. W niedzielę usiadł na ławce rezerwowych w spotkaniu z Wolverhampton (1:0).
Przejdź na Polsatsport.pl