US Open: Czworo Polaków w singlu, wielka szansa Djokovica
Czworo polskich tenisistów wystąpi w singlu w rozpoczynającym się w poniedziałek turnieju US Open. Przed wielką szansą na zdobycie Kalendarzowego Wielkiego Szlema, pod nieobecność kilku gwiazd, stanie w Nowym Jorku Serb Novak Djokovic.
Z Polaków miejsce w głównej drabince w singlu zagwarantowane mieli Iga Świątek, Hubert Hurkacz i Magda Linette. Tylko ostatnia z tego grona zdecydowała się na występ w tygodniu poprzedzającym początek US Open - w imprezie WTA w Cleveland dotarła do półfinału, co pozwoliło jej awansować z 51. miejsca w światowym rankingu na 48. W sierpniowych zawodach cyklu w Ameryce Północnej poznanianka grała dość dobrze. W San Jose odpadła w ćwierćfinale, a w prestiżowych imprezach rangi 1000 w Montrealu i Cincinnati co prawda przegrała swoje pierwsze mecze, ale zmierzyła się z wyżej notowanymi rywalkami.
Linette na otwarcie w Nowym Jorku wylosowała rozstawioną z numerem 21. reprezentantkę gospodarzy Cori Gauff. 17-letnia zawodniczka z ośmiu dotychczasowych startów w turniejach tej rangi cztery razy dotarła co najmniej do 1/8 finału. Na taki wynik wciąż czeka 29-letnia Polka. Z Gauff, ćwierćfinalistką tegorocznej edycji French Open, zmierzy się po raz pierwszy w karierze. W przypadku obu tych tenisistek najlepszym wynikiem w nowojorskiej imprezie jest trzecia runda - Amerykanka dotarła do niej w 2019 roku, a poznanianka w kolejnym sezonie.
Zobacz także: Jelina Switolina awansowała na piąte miejsce, Iga Świątek nadal ósma
Teraz zaprezentują się pierwszego dnia imprezy. Ich spotkanie będzie trzecim tego dnia na korcie im. Louisa Armstronga, drugim co do wielkości obiekcie kompleksu Flushing Meadows. Rozpocznie się prawdopodobnie ok. godz. 22 czasu polskiego.
Ósma na liście WTA, a w US Open rozstawiona z "siódemką" Świątek też trafiła na otwarcie na Amerykankę, ale znaczniej niżej notowaną. Jamie Loeb, która jest kwalifikantką, to 194. rakieta globu.
Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego góruje nad nią doświadczeniem w rywalizacji na najwyższym poziomie. Loeb, która ma za sobą starty w zmaganiach uniwersyteckich, dopiero po raz drugi w karierze wystąpi w głównym turnieju Wielkiego Szlema. W 2015 roku w Nowym Jorku przegrała mecz otwarcia.
Jej pierwszy w karierze pojedynek ze Świątek zaplanowano na wtorek. 20-letnia Polka będzie chciała sobie poprawić humor po dwóch ostatnich startach. Zarówno z igrzyskami w Tokio, jak i z turniejem w Montrealu pożegnała się w drugiej rundzie, gdzie w Kanadzie rozpoczęła występ od tego etapu. W Montrealu - podobnie jak w 1/8 finału tegorocznego Wimbledonu - przeszkodą nie do przejścia okazała się dla niej Tunezyjka Ons Jabeur.
Dodatkową motywacją dla zawodniczki z Raszyna będzie fakt, że US Open jest jedyną imprezą wielkoszlemową, w której nie dotarła jeszcze do czołowej "16". Dwa lata temu zatrzymała się na drugiej rundzie, a w poprzednim sezonie na trzeciej. Z układu drabinki wydaje się, że ma teraz na to spore szanse, o ile nie zaliczy wpadki.
Z całkiem dobrej strony w ostatnich tygodniach pokazał się Hurkacz, który na kortach Flushing Meadows będzie rozstawiony z "10". Zajmujący 13. miejsce w światowym rankingu Polak w imprezie ATP Masters 1000 w Toronto dotarł do ćwierćfinału, a w zmaganiach tej samej rangi w Cincinnati odpadł rundę wcześniej. W obu przypadkach przegrał z wyżej notowanymi przeciwnikami.
Występ w Nowym Jorku wrocławianin rozpocznie we wtorek od meczu z Jegorem Gerasimowem. Z 81. na światowej liście Białorusinem zmierzy się po raz drugi w karierze i ponownie na kortach US Open. Trzy lata temu pokonał go w kwalifikacjach tych zawodów.
Polak przez dłuższy czas notował dobre wyniki w turniejach ATP, ale nie mógł się przebić w zmaganiach wielkoszlemowych. Przełom nastąpił podczas tegorocznego Wimbledonu, gdzie dotarł aż do półfinału. W Nowym Jorku jeszcze nigdy nie przeszedł drugiej rundy. W Wielkim Szlemie tego etapu jeszcze nigdy nie przebrnął Gerasimow.
Kwalifikacje US Open 2021 jako jedyny z Polaków przebrnął Kamil Majchrzak. To właśnie ta impreza Wielkiego Szlema jest jego ulubioną 115. na światowej liście zawodnika. Dwa lata temu dotarł w niej do trzeciej rundy, czego nie udało mu się w żadnym z trzech pozostałych turniejów tej rangi. Na otwarcie przyjdzie mu teraz rywalizować z Emilem Ruusuvuorim. Fin, z którym nigdy wcześniej nie miał okazji się zmierzyć, co prawda jest wyżej notowany - plasuje się na 76. pozycji w rankingu ATP, ale w Wielkim Szlemie przeszkodą nie do przejścia pozostaje dla niego druga faza zmagań.
Tenisiści ci wystąpią w czwartym, ostatnim z poniedziałkowych spotkań na korcie nr 12, prawdopodobnie późno w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego.
W deblu Hurkacz połączy siły z Szymonem Walkowem. W tej konkurencji zaprezentują się również Alicja Rosolska oraz Łukasz Kubot. Temu ostatniemu będzie partnerował Brazylijczyk Marcelo Melo, z którym w 2018 roku w Nowym Jorku dotarli do finału.
Przed szansą na zostanie trzecim tenisistą w historii, który skompletował Kalendarzowego Wielkiego Szlema, stanie Djokovic. Lider światowego rankingu mierzył również w tym sezonie w tzw. Złotego Szlema, na który poza zwycięstwem we wszystkich czterech imprezach tej rangi składa się też wywalczenie złotego medalu olimpijskiego, ale w Tokio nie osiągnął celu.
Dodatkowo Serb w przypadku zwycięstwa w Nowym Jorku zostanie samodzielnym rekordzistą w klasyfikacji wszech czasów w męskim singlu pod względem triumfów wielkoszlemowych. Obecnie - z 20 na koncie - prowadzi razem z Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem. Szwajcar i Hiszpan ze względów zdrowotnych nie wystąpią w US Open.
Z tego samego powodu zabraknie m.in. broniącego tytułu Austriaka Dominica Thiema, amerykańskich sióstr Sereny i Venus Williams oraz innej reprezentantki USA Sofii Kenin.
Zwyciężczyni rywalizacji kobiet w poprzedniej edycji Japonka Naomi Osaka wystartuje w Nowym Jorku.
Finał żeńskiego singla zaplanowano na 11 września, a męskiego dzień później.
Przejdź na Polsatsport.pl