Kalaber: Liga Mistrzów nas zweryfikuje!

Zimowe
Kalaber: Liga Mistrzów nas zweryfikuje!
Fot. PAP
Robert Kalaber pracuje w Jastrzębiu od siedmiu lat. W hokejowej Lidze Mistrzów jego zespół zagra po raz pierwszy

- Zdajemy sobie sprawę, że każdy punkt, który zdobędziemy będzie niespodzianką. Podchodzimy do tych meczów bez dużej presji, chcemy zrobić maksimum tego co potrafimy – mówi przed debiutem w hokejowej Lidze Mistrzów trener JKH GKS Jastrzębie, Robert Kalaber. Transmisje meczów z HC Bolzano i Red Bull Salzburg w Polsacie Sport News.

Grzegorz Michalewski: Dla Pana cyfra siedem okazała się szczęśliwa, bo właśnie po siedmiu latach pracy w Jastrzębiu-Zdroju udało się zdobyć z klubem JKH GKS Jastrzębie historyczne mistrzostwo Polski. Jak Pan wspomina te finałowe mecze przeciwko Cracovii?

 

Robert Kalaber: Finałowa batalia to już była końcówka tej pracy, którą tutaj wykonaliśmy wspólnie z chłopakami, kolegami i z zarządem klubu. To było coś niesamowitego i byliśmy bardzo szczęśliwi z tego co udało nam się wspólnie dokonać i wywalczyć to historyczne mistrzostwo.

 

To też pokazało, że ta praca, którą wykonaliście przez te siedem lat opłaciła się, bo większość zawodników, która tego dokonała pochodziła właśnie z Jastrzębia-Zdroju.

 

Tak, ten sukces był możliwy dzięki tym młodym zawodnikom i pracy, którą wykonali w ostatnich kilku latach. Byli z nami głównie od czterech, pięciu lat, gdy mając te szesnaście, siedemnaście lat wchodzili do pierwszej drużyny. Pokazali swój sportowy poziom i udowodnili, że z takimi młodymi hokeistami udało nam się wywalczyć ten tytuł. Tutaj też trzeba powiedzieć, że mieliśmy bardzo dobrych obcokrajowców. Udało nam się tę drużynę nie tylko uzupełnić, ale również wzmocnić. Mieliśmy bardzo dobrze funkcjonujący zespół i wszystko działało w nim tak jak należy. Przy tym dopisywało nam szczęście i omijały kontuzje. To były te najważniejsze rzeczy, które złożyły się na wynik końcowy, który osiągnęliśmy.

 

Po zdobyciu historycznego mistrzostwa kraju zespół JKH GKS zadebiutuje w rozgrywkach elitarnej Ligi Mistrzów. Jakie cele stawia Pan przed swoim zespołem?

 

Tytuł mistrzowski jest zwieńczeniem ciężkiej pracy przez nas wykonanej, ale dla nas następnym wyzwaniem zarówno dla zawodników jak i całego klubu jest właśnie gra w Lidze Mistrzów. Wszyscy tutaj czujemy, że dzięki temu podniesiemy jeszcze swój poziom. To będzie możliwe właśnie poprzez grę z dużo mocniejszymi rywalami z innych krajów.

 

Jak pan ocenia swoich grupowych rywali, a więc włoskie HC Bolzano, austriacki Red Bull Salzburg i zespół Frisk Asker z Norwegii.

 

Jeszcze przed losowaniem rozmawialiśmy, że chcielibyśmy trafić na mocnych rywali. Nasz udział w tych rozgrywkach traktujemy też jako możliwość szkolenia się na tle silnych rywali. Na pewno brak tych kilku wychowanków, którzy po sezonie zdecydowali się odejść do zagranicznych klubów, trochę zmusił nas do zmiany kształtu tego zespołu. Jeśli chodzi o tych naszych przeciwników, to czy jest to zespół Bolzano czy drużyna z Salzburga, to są to bardzo mocni przeciwnicy.

 

O naszym rywalu z Norwegii mamy trochę mniej informacji, ale to też jest trudny przeciwnik. Wiemy doskonale, że Salzburg ma znakomitą Akademię Hokejową, która ma bardzo dobry proces szkolenia. Do tego w ich składzie jest kilku reprezentantów Austrii, których uzupełniają zawodnicy zza oceanu. W każdym sezonie prezentują wysoki poziom w międzynarodowej lidze EBEL, zresztą podobnie jak i Bolzano. Myślę, że połowa hokeistów, która występuje w tej drużynie to etatowi reprezentanci Włoch, która w ostatnim czasie wielokrotnie grała na poziomie Elity w mistrzostwach świata.

 

Tam również jest zakontraktowanych wielu hokeistów z Ameryki Północnej, którzy są liderami zespołu. Mamy szanse zagrać z takimi rywalami i sam jestem ciekawy jak to będzie wyglądać. Naszym celem w tych rozgrywkach jest nie tylko reprezentowanie Jastrzębia, ale i całego polskiego hokeja. Zdajemy sobie sprawę, że każdy punkt który zdobędziemy będzie niespodzianką. Podchodzimy do tych meczów bez dużej presji, chcemy zrobić maksimum tego co potrafimy. Wszystkie te mecze nas zweryfikują i zobaczymy jakie wyniki osiągniemy.

 

Wspomniał Pan, że przed sezonem z drużyny odeszło kilku zawodników, a w ich miejsce zakontraktowano nowych. Jak Pan ocenia ich jakość i przydatność do zespołu. Styl gry zostanie zachowany czy w nadchodzącym sezonie to będzie już inna ekipa?

 

Na pewno brakuje nam tych wychowanków, którzy odeszli. Oni mieli bardzo duży wkład w tytuł mistrzowski. Teraz będziemy mieli więcej obcokrajowców, bo nie ma wolnych dobrych polskich zawodników. Mamy swój system szkolenia, ale kilka lat temu powstała taka „dziura”, którą w tym momencie jest ciężko załatać. Zakontraktowaliśmy kilku obcokrajowców. Zwłaszcza w ataku mamy kilku nowych zawodników. W chwili obecnej jest jeszcze za wcześnie aby już oceniać w jakim stylu będziemy grali, zresztą to też będzie uzależnione od tego, kto będzie naszym przeciwnikiem. Co zrozumiałe inaczej będziemy walczyć w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a zupełnie inaczej przeciwko drużynom z dołu tabeli ligi polskiej. Do każdego rywala będziemy się przygotowywali indywidualnie. Zdajemy sobie sprawę, że w Lidze Mistrzów będziemy musieli więcej się bronić i grać bez krążka, a do tego jest potrzebna bardzo dobra defensywa jeśli chcemy wywalczyć jakąś zdobycz punktową

 

Jaki wynik osiągnięty w Lidze Mistrzów będzie dla Pana satysfakcjonujący?

 

W tym momencie ciężko jest cokolwiek powiedzieć w tym temacie. Tak jak wspominałem, praktycznie każdy zespół jest na etapie przebudowy składu. Chciałbym abyśmy zagrali dobre mecze, przy tym postawili naszym rywalom wysoko poprzeczkę. Jeżeli uda nam się zdobyć jakiś punkt, to będzie to duża niespodzianka. Jestem Słowakiem i wiem jak ciężko walczy się w tych rozgrywkach. Kluby słowackie, które mają dużo mocniejsze zespoły od JKH, kilkukrotnie grały już w Lidze Mistrzów i te punkty zdobywało im się naprawdę trudno. Nie chcę tutaj robić na zawodnikach żadnej niepotrzebnej presji tylko chcemy skorzystać z tego, co sami wywalczyliśmy. To będzie dla nas kolejny krok przy budowie tej drużyny i podnoszenia jej poziomu. 

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie