Kamil Glik: Styl nie do końca się liczył
- Wygraliśmy który chcieliśmy wygrać za wszelką cenę. Styl się nie do końca się liczył, chcieliśmy ten mecz po prostu wygrać. Na tym nam najbardziej zależało. Chcieliśmy złapać trochę pewności siebie. Teraz mamy dwa mecze przed sobą i jedziemy dalej - powiedział w rozmowie z Marcinem Feddkiem po meczu z Albanią Kamil Glik.
Jednym z pozytywów w grze były stałe fragmenty gry. Stoper reprezentacji Polski podkreślił, że ten element był ćwiczony przed meczem.
- Pracowaliśmy nad stałymi fragmentami. W piłce są to bardzo ważne elementy - mówił.
ZOBACZ TAKŻE: Wysokie zwycięstwo Biało-Czerwonych
Ponadto Glik stwierdził, że trzeci gol sprawił, że gra reprezentacji Polski stała się bardzo osowiała.
- Ta trzecia trochę nas uspokoiła, być może za darmo. Potem chcieliśmy grać w piłkę, ale było za mało ruchu. Trochę za bardzo nas uśpiła ta bramka. To są momenty, nad którymi musieliśmy popracować - wyjaśniał.
Na początku meczu Glik został brutalnie sfaulowany przez rywala. Na szczęście naszemu obrońcy nic poważnego się nie stało.
- To był wejście na pomarańczową kartkę. Na szczęście to tylko lekkie zbicie - mówił.
Przejdź na Polsatsport.pl