LM w hokeju: Mistrzowie Polski nie składają broni!
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie mają za sobą udany debiut w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopiecznych Roberta Kalabera w najbliższy weekend czekają wyjazdowe starcia z HC Bolzano i RB Salzburg. - To będą dla nas dwa trudne spotkania, ale chcemy w nich zagrać odważnie - deklaruje słowacki szkoleniowiec JKH GKS. Transmisja obu meczów na żywo w Polsacie Sport Extra.
Jastrzębianie w zeszłym sezonie wywalczyli pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. Dzięki temu podopieczni Roberta Kalabera stanęli przed szansą debiutu w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ten nadarzył się w ostatni weekend, gdy JKH GKS zmierzył się na własnym lodzie z włoskim HC Bolzano i austriackim Red Bull Salzburg.
Historyczny występ ekipy z Jastrzębia-Zdroju w CHL (Champions Hockey League) był dla wielu dużą niewiadomą. Po zdobyciu złotego medalu z zespołu odeszło kilku ważnych zawodników. W ich miejsce pojawiło się kilku nowych, ale nie było pewne jak zdołają się wkomponować w zespół. Obawy okazały się zupełnie bezpodstawne. - Jesteśmy mocniejsi przede wszystkim fizycznie. Poza tym zawodnicy, którzy z nami zostali nabrali większego doświadczenia i tej pewności siebie. Zdaję sobie sprawę, że czasu na poukładanie tych wszystkich klocków nie miałem zbyt dużo, ale te dwa pierwsze mecze w Lidze Mistrzów pokazały, że przebudowany zespół ma naprawdę duży potencjał - uważa trener Kalaber.
Historyczne „oczko” ekipy z Jastrzębia-Zdroju!
Mecz z HC Bolzano był bardzo wyrównany. W drugiej tercji Jastrzębianie wyszli nawet na prowadzenie 2:1. Ostatecznie po trzech tercjach było 3:3 i o zwycięstwie zadecydować miała dogrywka. Dodatkowe pięć minut jednak nie wyłoniły zwycięzcy, więc o wszystkim miały zadecydować rzuty karne. Te lepiej wykonywali goście i to HC Bolzano zdobyło dwa punkty, a Jastrzębianie zainkasowali historyczne „oczko”. - Naszym celem była pierwsza bramka, pierwszy punkt i docelowo pierwsze zwycięstwo - mówił po meczu trener Kalaber. Dwa pierwsze punkty jego podopieczni zrealizowali w starciu z HC Bolzano, a szansę na wykonanie ostatniego założenia nadarzyła się dwa dni później w konfrontacji z RB Salzburg.
Niedzielny mecz na Jastorze rozpoczął się fatalnie, bo już w piętnastej sekundzie gola dla gości strzelił Danjo Leonhardt. Odpowiedź gospodarzy przyszła zaledwie sekundę później! 22-letni wychowanek klubu Dominik Jarosz technicznym strzałem między parkanami pokonał Nicolasa Wiesera. Ten sam zawodnik w drugiej tercji dał prowadzenie JKH, gdy po strzale Łukasza Nalewajki sprytnie zmienił lot krążka, czym kompletnie zmylił bramkarza gości. - Spełniło się jedno z moich największych marzeń. Strzeliłem gola w meczu Ligi Mistrzów. Mało tego, ta sztuka udała mi się dwa razy - mówił szczęśliwy wychowanek JKH. Niestety, w ostatniej minucie drugiej odsłony goście za sprawą Petera Schneidera zdołali wyrównać, a na osiem minut przed końcem trzeciej tercji zwycięskiego gola dla nich strzelił Benjamin Nissner. - W obu meczach prowadziliśmy 2:1, ale ostatecznie udało nam się zdobyć tylko jeden punkt. Jakość tych spotkań była naprawdę wysoka i cieszę się, że w jednej i drugiej konfrontacji nie byliśmy tłem dla rywala i nie ograniczaliśmy się tylko do obrony własnej bramki - podsumował grę swojego zespołu w obu meczach trener Kalaber.
Pierwsze koty za płoty...
Teraz Jastrzębian czekają dwa wyjazdowe starcie. Najpierw w piątek przeciwko HC Bolzano, a w niedzielę starcie w Salzburgu. Ponadto w październiku drużyna JKH GKS rozegra dwumecz z mistrzem Norwegii - Frisk Asker. - Na te dwa rewanżowe mecze jedziemy w optymalnym składzie. Zabraknie jedynie Białorusina Siergieja Baholejszy, który od jakiegoś czasu jest kontuzjowany i w dwóch pierwszych spotkaniach był poza składem - mówi opiekun JKH GKS.
Zespół HC Bolzano - w przeciwieństwie do ekipy z Jastrzębia Zdroju - w piątek zagra bez Daniela Catenacciego, który przed tygodniem na Jastorze strzelił obie bramki dla włoskiego klubu. 28-letni napastnik został ukarany jednomeczowym zawieszeniem za karę meczu, którą otrzymał w ostatnim spotkaniu przeciwko Frisk Asker.
W niedzielę mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z RB Salzburg. Pierwsze spotkanie na Jastorze zakończyło minimalnym zwycięstwem półfinalisty CHL z 2018 roku. Zespół z Salzburga wygrał 3:2, choć w drugiej tercji to podopieczni Roberta Kalabera wyszli na prowadzenie 2:1. W składzie RB prawdopodobnie kolejny raz zobaczymy Jakuba Borzęckiego, syna byłego reprezentanta Polski, Adama.
- Wiedzieliśmy doskonale, że drużyna z Jastrzębia to bardzo dobry zespół i to potwierdzili w pierwszym meczu. Nie było to dla nas łatwe spotkanie - mówił po meczu w Jastrzębiu-Zdroju 19-letni napastnik, który wobec braku zainteresowania ze strony władz Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, otrzymał propozycję gry w reprezentacji Niemiec i z niej skorzystał. Borzęcki junior wystąpił już nawet w mistrzostwach świata do lat 18, a z udziału na MŚ do lat dwudziestu wykluczył go pozytywny wynik testu na koronawirusa. - To bardzo utalentowany zawodnik i wiążemy z nim w Salzburgu bardzo duże nadzieje. W obecnym sezonie dołączył do pierwszej drużyny i wierzę, że udowodni swoją przydatność - komplementował go po meczu na Jastorze trener RB, Matt McIlvane.
„Stalownicy” na wylocie...
Mistrzowie Polski nadal zachowują szanse awansu do fazy play-off. Niestety, rywalizację w fazie grupowej na pewno już zakończy Aron Chmielewski i jego Ocelari Trzyniec. Mistrzowie Czech przegrali wszystkie cztery spotkania w swojej grupie i prestiżowy dwumecz ze słowackim Slovanem Bratysława będzie już dla nich tylko grą o honor. Polak nie grał w dwóch pierwszych spotkaniach, gdyż z reprezentacją Polski walczył w Bratysławie w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. W dwóch kolejnych meczach już zagrał i nawet strzelił gola szwajcarskiej drużynie Frigourg-Gotteron, ale jego zespół przegrał zarówno to spotkanie jak i starcie ze szwedzkim Leksands, definitywnie tracąc szanse na wyjście z grupy.
Plan transmisji meczów hokejowej Ligi Mistrzów:
Czwartek [9 września]:
[19:55; Polsat Sport Fight] Rouen Dragons – HC Donbass Donieck
[22:25; Polsat Sport Fight] Rungsted Seier Capital – KAC Klagenfurt
Piątek [10 września]:
[20:15; Polsat Sport Extra] HC Bolzano – JKH GKS Jastrzębie
Sobota [11 września]:
[19:25; Polsat Sport News] Rouen Dragons – KAC Klagenfurt
Niedziela [12 września]:
[20:15; Polsat Sport Extra] Red Bull Salzburg – JKH GKS Jastrzębie
Przejdź na Polsatsport.pl