Noty za Anglię. Premia za odwagę dla Sousy! Linetty, Dawidowicz i Szymański bohaterami!
Paulo Sousa był odbierany jako ten, który zmieni naszą drużynę narodową na lepsze po czasie zastoju za Jerzego Brzęczka. I mecz z Anglią daje taką nadzieję! Teraz ważne, aby to potwierdzić z Albanią w Tiranie i z Węgrami w Warszawie!
Paulo Sousa – w kontekście spotkania Polska – Anglia - był odważny w sposobie gry i w wyborach personalnych. Powiedział, że chcemy wykazać się odwagą, że chcemy podejść wysoko, że chcemy oddalić grę od naszej bramki. I szczególnie przed przerwą to się udawało. Heroicznie grał Kamil Glik. Natchnął kolegów Robert Lewandowski. Świetny mecz w środku pola grał Karol Linetty. To był wielki wieczór Damiana Szymańskiego, który do kadry na te trzy mecze został dowołany - i to w drugim rzucie, gdy okazało się, że problemy z kolanem ma Grzegorz Krychowiak.
I z Anglią Szymański wszedł właśnie za „Krychę” i to już w 66 minucie. Taka była potrzeba! Krychowiak grał dobrze, ale zapewne nie mógł wytrzymać fizycznie 90 minut. Bo gdyby mógł wytrzymać, to grałbym całe spotkanie. Jednak dotrwał do 66 minuty i właśnie wtedy Szymańskiego - Damiana Szymańskiego – posłał w bój Sousa. Piszę, specjalnie Szymańskiego z imieniem. Bo przez ostatnie miesiące, ba, ostatnie lata dużo więcej mówiło się o Sebastianie Szymańskim. Ten ostatni nie pojechał na EURO 2020, ale do kadry na wrześniowe mecze eliminacji mundialu był powołany. Jednak pomocnik Dinama Moskwa przyjechał z kontuzją pachwiny. Tak jak szybko przyjechał, tak szybko opuścił zgrupowanie kadry. Gdy Szymański – Sebastian Szymański – wyjeżdżał z hotelu kadry, kto mógł przypuszczać, że inny Szymański – Damian Szymański – będzie autorem wyrównującego gola dla Biało-Czerwonych z Anglią. Gola, który zapewni remis!
Artur Wichniarek – w kontekście wejścia Szymańskiego za Krychowiaka w 66 minucie - zaznacza: „Jestem za tym, aby właśnie na takie zmiany się decydować. Masz siły na godzinę, to dajesz z siebie wszystko w godzinę. Później wchodzi ktoś, kto może wnieść coś pozytywnego, koniecznego, kluczowego”. I właśnie Szymański okazał się kluczowym piłkarzem! Skoczył - przy dośrodkowaniu Roberta Lewandowskiego - nie na pierwsze, a na drugie piętro. Historia 26-letniego Damiana to historia, która kolejny raz unaocznia, jak się może potoczyć piłkarski los. Czasami odbiera, a czasami dużo daje. Nawet, gdy ktoś ma zakręty w swojej historii.
ZOBACZ TAKŻE: Skrót meczu Polska - Anglia
Szymański w pierwszym półroczu kadencji Jerzego Brzęczka zaliczył cztery spotkania z orłem na piersi. Na tej podstawie Wisła Płock sprzedała chłopaka – za 1,5 miliona euro - do Akhmata Groznego. Nie ma jak kontakty Mariusza Piekarskiego. W lidze rosyjskiej Damian specjalnie sobie nie pograł, więc „Piekario” znalazł mu klub w Grecji - Szymański trafił do AEK Ateny. Gdy zaczynało się zgrupowanie 30 sierpnia, to Szymański wychodził na klubowy trening. Po zajęciach okazało się, że jest dowołany. Po 10 dniach okazał się bohaterem meczu z Anglią! Z Anglią!
Roman Kołtoń i Artur Wichniarek z notami po Polska - Anglia (1:1) w skali 1-10: Szczęsny 4 - Dawidowicz 7, Glik 7 (80 Helik), Bednarek 7 - Jóźwiak 6 (80 Frankowski - na plus), Linetty 8, Krychowiak 7 (66 Damian Szymański 8), Moder 7, Puchacz 7 (80 Rybus) - Buksa 6 (63 Świderski 6), Lewandowski 7.
Przejdź na Polsatsport.pl