Agnieszka Radwańska: Grałam w najpiękniejszych latach polskiego tenisa
Podczas uroczystej Gali stulecia Polskiego Związku Tenisowego, uhonorowano ludzi zasłużonych dla dyscypliny, a także ogłoszono wyniki głosowania na dziesiątkę najlepszych tenisistów w historii Polski. Wygrała Agnieszka Radwańska, która nie kryła radości z otrzymanej nagrody. - To bardzo dużo dla mnie znaczy – powiedziała była druga rakieta świata.
Agnieszka Radwańska to symbol polskiego tenisa. Jej triumfy na najważniejszych turniejach, jak ten z Marią Szarapową w US Open, czy dojście do finału Wimbledonu, zapamiętają na długo polscy kibice, którzy docenili ją podczas głosowania na Złotą Dziesiątkę Polskiego Tenisa.
- Jestem dumna. To bardzo dużo dla mnie znaczy. Cieszą nagrody, które można odebrać po kilku latach od zakończenia kariery. Aczkolwiek taka nagroda powinna być taka sama dla wielu osób, ponieważ nie sposób porównać dekady w tenisie, a co dopiero całą epokę – przyznała Radwańska.
ZOBACZ TAKŻE: Katarzyna Nowak: Tenisowi oddałam całe serce
Była polska tenisistka podzieliła się również obserwacją na temat rozwoju tenisa w naszym kraju. Radwańska dostrzega wiele różnic pomiędzy czasami, kiedy ona zaczynała karierę w latach dziewięćdziesiątych, a dzisiejszymi.
- Jeśli chodzi o start dzieci to są plusy i minusy. Teraz dostępny jest sprzęt, obuwie i hale. Niestety w dzisiejszych czasach nie ma, aż takiej determinacji dzieci, jak w latach dziewięćdziesiątych. Kiedyś szło się biegało, uprawiało sporty, bo nie było innej alternatywy. Dzieci, które zaczynało uprawiać dany sport, już było wysportowane, bo tylko to robiło w wolnym czasie – zauważyła „Isia”.
Radwańska powiedziała także, czego życzy Polskiemu Związkowi Tenisowemu na kolejne lata.
- Najlepsze czasy były 5-10 temu, kiedy ja grałam. Wtedy na turnieju było mnóstwo Polaków, potrafiło być nawet kilkanaście zawodników z Polski. Tego właśnie życzę, aby na Wielkich Szlemach było co najmniej dziecięciu Polaków. Czekamy na kolejne nazwiska - zakończyła tenisistka stulecia.
