Czesław Michniewicz przed meczem ze Spartakiem: Naszym marzeniem jest gra w pucharach wiosną

Trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz zapewnił, że w środowym meczu ze Spartakiem w Moskwie w 1. kolejce grupy C Ligi Europy jego zespół nie będzie rozpamiętywał dwóch z rzędu porażek w ekstraklasie. "Za chwilę wyjdziemy z tego kryzysu" - przekonywał.
Mistrz Polski poniósł ostatnio wyjazdowe porażki z Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław po 0:1 i jest sklasyfikowany w strefie spadkowej, ale ma dwa zaległe spotkania. Zdaniem Michniewicza nie należy jeszcze bić na alarm.
"Liczymy na naszą dobrą grę. Mamy świadomość, że zagramy z bardzo dobrym zespołem, z wieloma indywidualnościami. Dwa lata temu graliśmy z reprezentacją do lat 21 i wielu graczy Spartaka już wtedy poznałem. Wynik jest sprawą otwartą. Nie zakładamy sobie, że naszym szczytem marzeń jest remis. Chcemy zagrać dobre spotkanie, a ja widzę wiele entuzjazmu mimo gorszego występu w lidze. Za chwilę z tego kryzysu jednak wyjdziemy. Jutro zapominamy o tym, co działo się w lidze i gramy o jak najlepszy wynik. Naszym marzeniem jest kontynuowanie gry w pucharach wiosną" - powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec Legii.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny klub reprezentanta Polski zwolnił trenera
Spartak i Legia to "na papierze" najsłabsze zespoły grupy C, w której zaprezentują się także Napoli Piotra Zielińskiego oraz Leicester City. Spotkanie tych ekip w Anglii rozegrane zostanie w czwartkowy wieczór, Legia zmierzy się ze Spartakiem w środę.
"Nie jesteśmy faworytem, ale liczymy, że z każdym meczem nasza gra będzie coraz lepsza. Przygotowując się do tego spotkania obejrzeliśmy wiele spotkań Spartaka – mecze pucharowe i ligowe. W większości tych rywalizacji Spartak występował w podobnym ustawieniu – z trójką obrońców i czwórką pomocników. Ustawienie taktyczne zapewne bardzo się nie zmieni. Widać, że ta drużyna coraz lepiej wygląda. Wracamy do Europy po pięciu latach i musimy mieć szacunek dla przeciwnika, ale też swój plan. Mamy go i chcemy go wprowadzić w życie. Liczymy na to, że sprawimy sobie i naszym kibicom miłą niespodziankę. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, a wtedy wynik będzie sprawą otwartą" - uważa Michniewicz.
Przyznał, że z drobnym problemem zdrowotnym zmaga się Andre Martins.
"Zdecydujemy po treningu, czy wystąpi w środowym meczu. Mam nadzieję, że będziemy mogli skorzystać ze wszystkich zawodników" - dodał.
Początek meczu w Moskwie zaplanowano na godzinę 16.30 polskiego czasu.
