Jacek Kasprzyk wzruszony na Alei Gwiazd Siatkówki. "Aż trudno mi mówić"
Jacek Kasprzyk wypowiedział się na temat występu Polaków na mistrzostwach Europy oraz dopingu kibiców podczas tegorocznego turnieju. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej odcisnął swoje dłonie na Alei Gwiazd Siatkówki w Katowicach.
Marta Ćwiertniewicz: Na Alei Gwiazd Siatkówki w Katowicach pojawiają się ludzie zasłużeni dla tego sportu. Co dla Pana znaczy to, że mógł Pan tutaj odsłonić swoją tablicę?
Jacek Kasprzyk: Jest to ogromne przeżycie, ale też i satysfakcja z tego, że ludzie docenili to, co robiłem przez całe życie. Bardzo się cieszę i aż trudno mi mówić, bo emocje ściskają mi gardło.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Kubiak wskazał, którzy kibice siatkarscy są najlepsi na świecie. Jesteście zaskoczeni?
Żeby się tutaj znaleźć trzeba osiągnąć sukces. Czy po trwających mistrzostwach Europy kolejni zawodnicy zasłużą na to, by się tutaj pojawić?
Każdy siatkarz, który gra w reprezentacji zasługuje, żeby tutaj być, bez względu na to, ile medali zdobył. Dzięki nim możemy funkcjonować i to oni są najważniejsi. Ich nazwiska powinny wyścielić płyty od Spodka aż po ratusz.
Czy awans do półfinału mistrzostw Europy to osiągnięcie, które satysfakcjonuje PZPS?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Najpierw byliśmy spięci tym ćwierćfinałem, ale wszystko poszło po naszej myśli. Teraz czekamy na dwa dobre mecze reprezentacji Polski. Jeżeli one się pojawią, to na pewno zdobędziemy medal.
Atmosfera w halach jak dotąd była fenomenalna. Czy podczas najbliższego spotkania katowicki Spodek odleci?
Tak. On już kilka razy odlatywał, ale na szczęście zawsze wracał na swoje miejsce. Inaczej nie mielibyśmy gdzie grać. Teraz Marek Magiera z Grześkiem Kułagą na pewno przy tym pomogą. Kibice są fantastyczni, bo z tego co wiem, to nie będą tylko w hali, ale też przed nią.
Przejdź na Polsatsport.pl