ME siatkarzy 2021: Klątwa trwa... Polacy przegrali półfinałowy dreszczowiec ze Słowenią
Polska – Słowenia 1:3. Skrót meczu
Najgorszy challenge mistrzostw Europy? "Nie widzę linii"
Awantura w meczu Polska - Słowenia! Spięcie pod siatką
Dwa asy serwisowe Wilfredo Leona
Fabian Drzyzga po meczu Polska - Słowenia: Kluczowy był drugi set
Jakub Kochanowski: Powoli myśleliśmy, że doprowadzimy do tie-breaka
W półfinale mistrzostw Europy siatkarzy Polska przegrała w Katowicach ze Słowenią 1:3. Spotkanie miało niezwykle dramatyczny przebieg. W dwóch setach gospodarze ulegli rywalom na przewagi – 30:32 i 35:37. W niedzielnym finale Słoweńcy zmierzą się z Włochami, a Polacy zagrają o brązowy medal.
W premierowej odsłonie kluczową rolę odegrała zagrywka. Spotkanie lepiej rozpoczęli Słoweńcy, a asami serwisowymi popisali się Alen Pajenk (0:2) i Toncek Stern (5:7). Polacy odpowiedzieli serią siedmiu wygranych akcji, a w polu zagrywki błyszczał Jakub Kochanowski (12:7). W dalszej części seta utrzymywali przewagę. Dwa asy serwisowe dołożył Wilfredo Leon (21:14) i w końcówce gospodarze kontrolowali sytuację. Dwa ostatnie punkty zdobył Łukasz Kaczmarek, który najpierw popisał się skutecznym atakiem, a po chwili punktową zagrywką (25:17).
Zobacz także: Legendy siatkówki odcisnęły swoje dłonie w Alei Gwiazd w Katowicach
Słoweńcy drugiego seta również rozpoczęli od dobrej zagrywki. To była zdecydowanie bardziej wyrównana odsłona od poprzedniej. Żadna ze stron długo nie była w stanie zbudować znaczącej przewagi. Słoweńcy odskoczyli na trzy oczka (16:19), ale biało-czerwoni błyskawicznie odrobili straty – po ataku Kochanowskiego z przechodzącej piłki było 20:20. Po ataku Kaczmarka Polacy mieli piłkę setową przy stanie 24:22. Rywale doprowadzili jednak do gry na przewagi. W niej obie strony miały swoje szanse na zakończenie seta. Słoweńcy seryjnie psuli zagrywki, ale ostatecznie rozstrzygnęli te wojnę nerwów na swoją korzyść. As serwisowy w końcową linię i skuteczny atak przyniosły im decydujące punkty. Po 39 minutach walki set zakończył się wynikiem 30:32.
Porażka w dramatycznych okolicznościach podłamała Polaków, którzy fatalnie rozpoczęli kolejnego seta (4:10). Słoweńscy siatkarze nadal ryzykowali w polu zagrywki, a ich udane akcje podłamały Polaków, którzy oddali inicjatywę rywalom. Różnica punktów była spora (5:12, 10:18), że Słoweńcy mogli spokojnie dograć tę partię. Po ataku Tine Urnauta gospodarze przegrywali już dziesięcioma punktami (12:22). Urnaut wywalczył też piłkę setową, a wynik na 16:25 ustalił atakiem ze środka Pajenk.
Po słabym starcie w czwartej odsłonie (3:6), Polacy zerwali się do walki i wygrali pięć akcji z rzędu (8:6). W pewnym momencie zrobiło się nerwowo pod siatką, gdy w sprzeczkę z przeciwnikami wdał się Michał Kubiak. Trwała zacięta walka. Polacy, przy dobrym przyjęciu, utrzymywali przewagę (15:11). Rywale jednak nie rezygnowali. Złapali punktowy kontakt (18:17), a po asie serwisowym Alena Sketa odrobili straty (19:19). Końcówka przyniosła sporo emocji. Polacy mieli piłkę setową po błędzie serwisowym Pajenka (24:23), ale Słoweńcy doprowadzili do gry na przewagi. W pewnym momencie Słoweńcy już cieszyli się ze zwycięstwa, okazało się jednak, że dotknęli siatki. Kilka akcji później podobna sytuacja – ataku Urnauta bez bloku i długa weryfikacja wideo. Do trzech razy sztuka... Atak Sterna, kolejna weryfikacja i tym razem na korzyść Słoweńców (35:37).
Najwięcej punktów: Wilfredo Leon (20), Jakub Kochanowski (12), Bartosz Kurek (12), Michał Kubiak (11) – Polska; Toncek Stern (20), Klemen Cebulj (17), Tine Urnaut (15), Jan Kozamernik (13) – Słowenia. Polacy lepiej punktowali blokiem (10–7). Gorzej prezentowali się w polu zagrywki (7–10); po bardzo dobrym pierwszym secie, w kolejnych gospodarze prezentowali się słabiej od rywali w tym elemencie. Słoweńcy bardzo dobrze znieśli psychicznie nerwowe końcówki setów, zwłaszcza ostatniego, gdy długie weryfikacje dwukrotnie oddalały zakończenie meczu. Spotkanie trwało aż 157 minut.
Skrót meczu Polska – Słowenia:
Reprezentacja Polski ma ujemny bilans starć ze Słowenią w finałach mistrzostw Europy. W pierwszym spotkaniu obu ekip, w fazie grupowej ME 2015 Polacy wygrali 3:1, ale później Słoweńcy byli zmorą biało-czerwonych. Wygrali 3:2 w ćwierćfinale ME 2015, 3:0 w barażu o ćwierćfinał ME 2017 i 3:1 w półfinale ME 2019. Niestety, biało-czerwoni nie zdołali przełamać tej passy w półfinałowej konfrontacji w Katowicach.
Polska – Słowenia 1:3 (25:17, 30:32, 16:25, 35:37)
Polska: Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski – Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Grzegorz Łomacz, Piotr Nowakowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk. Trener: Vital Heynen.
Słowenia: Alen Pajenk, Dejan Vincic, Tine Urnaut, Jan Kozamernik, Toncek Stern, Klemen Cebulj – Jani Kovacic (libero) oraz Alen Sket, Gregor Ropret, Rok Mozic, Saso Stalekar. Trener: Alberto Giuliani.
Przejdź na Polsatsport.pl