Fortuna Puchar Polski: Lechia w kolejnej rundzie! Dwa oblicza bramkarza Jagielonii
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:3. Skrót meczu
Taras Romanczuk: Musimy dawać z siebie więcej
Łukasz Zwoliński: Cieszę się, że trener mi zaufał
Lechia Gdańsk w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. "Biało-Zieloni" pokonali na wyjeździe Jagiellonię Białystok 3:1. Z bardzo dobrej strony w szeregach gości zaprezentował się Łukasz Zwoliński - zdobywca dwóch bramek. Z kolei dwa oblicza w tym meczu pokazał bramkarz "Jagi" Xavier Dziekoński, który popełnił fatalny błąd przy jednym z goli, ale także obronił rzut karny.
Na pierwszego gola kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Białymstoku musieli czekać niemal pół godziny. Ilkay Durmus dośrodkował piłkę w pole karne, na wbiegającego Macieja Gajosa. Ten przechytrzył Błażeja Augustyna i strzałem z ostrego kąta pokonał bezradnego Xaviera Dziekońskiego.
Zdobyta bramka pobudziła przyjezdnych, którzy coraz lepiej poczynali sobie w ofensywie. Po podaniu na wolne pole, piłkę przyjął Kacper Sezonienko. 18-latek wyprzedził obrońców i stanął oko w oko z bramkarzem. Uderzył obok niego, ale futbolówka zamiast wpaść do siatki, odbiła się od słupka.
ZOBACZ TAKŻE: Dlaczego Legia nie została Sheriffem?
Parę chwil później goście jednak dopięli swego. Łukasz Zwoliński strzelił głową w środek bramki, gdzie stał Dziekoński. Golkiper Jagiellonii chciał złapać piłkę, ale ta wyślizgnęła mu się z dłoni i zatrzepotała w siatce. Na przerwę przyjezdni schodzili z dwubramkową przewagą.
Po zmianie stron swoich sił spróbowali podopieczni Ireneusza Mamrota. Dobrą interwencją popisał się Dusan Kuciak, który błyskawicznym wykopem, zainicjował kontratak dla Lechii. Długie podanie przejął Sezonienko. Oszukał zwodem Israela Puerto i oddał strzał. Dziekoński odbił piłkę wprost pod nogi Zwolińskiego, któremu nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do bramki.
Trzecie trafienie dla Lechii nie załamało gospodarzy, którzy coraz odważniej atakowali bramkę strzeżoną przez Kuciaka. W pole karne wbiegł Bojan Nastić, który precyzyjnym podaniem obsłużył Fedora Cernycha. Litwin uderzył równie dokładnie, dając nadzieję fanom na korzystny rezultat.
Jagiellonia przejęła inicjatywę, raz po raz zagrażając defensywie gości. Mimo to, bliżej zdobycia kolejnej bramki byli "Biało-Zieloni". W polu karnym sfaulował Michał Pazdan, a sędzia po wideoweryfikacji VAR, wskazał na wapno. Do futbolówki umiejscowionej na jedenastym metrze podszedł Flavio Paixao, ale jego intencje wyczuł Dziekoński, broniąc rzut karny. Ostatecznie więcej goli nie padło i to gdańszczan zobaczymy w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski.
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:3 (0:2)
Bramki: Fedor Cernych 64 - Maciej Gajos 27, Łukasz Zwoliński 39, 51