Sześć lat temu Robert Lewandowski przeszedł do historii Bundesligi
Sześć lat temu Robert Lewandowski dokonał niesamowitego wyczynu, strzelając pięć goli w dziewięć minut VfL Wolfsburg. Ówczesny trener Bawarczyków Pep Guardiola, podobnie jak cały piłkarski świat, łapał się za głowę!
Polak rozpoczął spotkanie szóstej kolejki Bundesligi na ławce. Stamtąd oglądał jak jego drużyna męczy się Wolfsburgiem. Przyjezdni niespodziewanie od 26. minuty prowadzili 1:0 po bramce Denisa Caligiuriego. Taki stan utrzymał się do przerwy, a od początku drugiej odsłony trener Bayernu Pep Guardiola wpuścił na boisko Lewandowskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Gigantyczne zarobki Lewandowskiego! Przed Polakiem tylko kilka gwiazd
"Lewy" swój popisowy koncert rozpoczął w 51. minucie, a 539 sekund później miał już na swoim koncie pięć trafień. Wszystko, co miał, zamieniał w złoto. Guardiola nie mógł w to uwierzyć - po piątym golu złapał się za głowę.
Tym występem kapitan reprezentacji Polski pobił kilka rekordów. Do Lewandowskiego wciąż należy rekord najszybciej strzelonych trzech, czterech i pięciu goli w rozgrywkach Bundesligi (kolejno 4, 6 i 9 minut). Ponadto jest jedynym zawodnikiem w historii Bundesligi, który wchodząc z ławki rezerwowych strzelił pięć goli. Nie zapowiada się, aby znalazł się śmiałek, który pobije te osiągnięcia.
Polak rozegrał 336 meczów w barwach Bayernu, w których zdobył 305 goli i zanotował 65 asyst. Z Bayernem siedmiokrotnie sięgał po mistrzostwo Niemiec, trzy razy zdobył krajowy puchar i w 2020 roku wywalczył upragnioną Ligę Mistrzów.
We wtorek do wywalczonych najcenniejszych trofeów klubowych i wyróżnień indywidualnych dołożył kolejną nagrodę. W przeddzień szóstej rocznicy historycznego zwycięstwa 5:1 z „Wilkami”, Lewandowski otrzymał prestiżową „Złotego Buta” dla najlepszego strzelca Europy w poprzednim sezonie.