Brave CF 54: Marcin Bandel osiemnasty raz wygrał przez poddanie
Podczas sobotniej gali Brave CF 54 organizowanej w Koninie wystąpiło trzech Biało-Czerwonych. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Marcin Bandel (20-7-1, 1 KO, 18 SUB), który pokonał Magomeda Ayskhanova (7-1, 1 KO, 2 SUB). Dla Polaka było to osiemnaste poddanie w karierze zawodowej.
"Bomba" w swojej zawodowej karierze dwukrotnie zwyciężał przez nokaut. Zdecydowanie lepiej prezentuje się liczba poddań zawodnika trenującego w Łodzi.
Podczas gali Brave CF 54 Bandel poddał rywala już w 98 sekundzie walki, dzięki czemu dopisał do swojego rekordu dwudzieste zwycięstwo i osiemnaste poddanie w karierze.
Po gongu rozpoczynającym pierwszą rundę zawodnicy wyczuwali się nawzajem i mierzyli dystans. Ayskhanov jako pierwszy zaatakował low kickami i ciosami prostymi. Nie każdy z wyprowadzonych ciosów doszedł do Polaka. Bandel po przyjęciu kilku pojedynczych kopnięć i uderzeń został zasypany kombinacją ciosów. Starając się uniknąć obrażeń wycofał się w stronę siatki.
Zobacz także: Powrót po sześciu latach i... klęska. Nick Diaz poległ w starciu z Robbiem Lawlerem podczas UFC 266
Po 30 sekundach walki Polak zaczął atakować rywala. 38 sekund od rozpoczęcia pojedynku lewym sierpem trafił prosto w szczękę Ayskhanova. "Co za bomba!" - krzyknął jeden z komentatorów. Nie było jednak nokautu, Szwajcar padł na matę, lecz błyskawicznie zebrał się do powstania. Polak szybko zareagował i nie pozwolił mu na ten ruch. Kontrolował rywala z góry, wykluczył jego prawą rękę i gdy była do tego okazja rozbijał go ciosami.
Szwajcarowi udało się wstać. Jednak zanim walka wróciła do stójki, Polak trafił kolanem w głowę przeciwnika. Po kilku wymianach ciosów pojedynek znów przeniósł się do parteru po tym, jak Bandel obalił rywala. Chwilę później ponownie kontrolował przeciwnika. Polak w 98. sekundzie walki poddał Ayskhanova przez duszenie zza pleców.
Przejdź na Polsatsport.pl