PlusLiga: Taylor Sander nie zagra już w PGE Skrze. Siatkarz nie wrócił do Bełchatowa
Taylor Sander mimo przedłużenia w czerwcu kontraktu z PGE Skrą, w tym sezonie ekstraklasy siatkarzy nie będzie występował w zespole z Bełchatowa. Reprezentant USA do tej pory nie pojawił się w klubie, w związku z czym rozpoczęto procedurę prawną w sprawie rozwiązania umowy.
To miał być drugi sezon 29-letniego przyjmującego w PGE Skrze. W czerwcu jeden z najlepszych graczy na swojej pozycji na świecie przedłużył kontrakt z bełchatowskim klubem.
Zobacz także: Terminarz i plan transmisji 1. kolejki PlusLigi
- Taylor ujął nas swoją postawą, bo gdy wyjeżdżał z Bełchatowa, powiedział, że ma dobrą propozycję z Włoch, ale nie spłacił jeszcze swojego długu w PGE Skrze i jeśli klub wyrazi zgodę, to on chętnie zostanie u nas. Dlatego cieszę się, że zostaje w Bełchatowie i będzie jednym z liderów naszej drużyny – podkreślał po zawarciu nowej umowy prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
Siatkarz nie wrócił jednak do Bełchatowa po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego, w którym z drużyną narodową USA uczestniczył w rozgrywkach Ligi Narodów i igrzyskach olimpijskich w Tokio.
- Po ich zakończeniu miał stawić się w Bełchatowie i rozpocząć okres przygotowawczy z drużyną PGE Skry. Kontakt z siatkarzem był utrudniony, a do Polski ostatecznie nie przyjechał. Sander otrzymał kilka kolejnych terminów, by przyjechać do Bełchatowa, jednak prośby i ponaglenia zostały przez Amerykanina zignorowane – wyjaśnił klub w czwartkowym komunikacie.
Zaznaczono w nim, że w związku z tym PGE Skra rozpoczęła procedurę prawną w sprawie rozwiązania kontraktu z Sanderem.
Wkrótce klub ma ogłosić nazwisko przyjmującego, który zastąpi reprezentanta USA. Bardzo prawdopodobne, że będzie nim Dick Kooy. 33-letni holenderski przyjmujący z włoskim paszportem od początku przygotowań trenuje z zespołem PGE Skry.
Drużyna z Bełchatowa nowy sezon ekstraklasy zainauguruje poniedziałkowym meczem w Lubinie z Cuprum.
Przejdź na Polsatsport.pl