Seria kradzieży w hotelu, w którym mieszka Leo Messi
Złodzieje okradli gości w hotelu, w którym mieszka Leo Messi. Przestępcy weszli do czterech pokoi luksusowego Le Royal Monceau w Paryżu. Z hotelu skradzione zostały liczne kosztowności.
W zeszłym tygodniu dwóch zamaskowanych sprawców przedostało się z dachu hotelu na balkon na szóstym piętrze. Z pokoju jednej z klientek zostały skradzione biżuteria i pieniądze.
Wszystko wskazuje na to, że to nie jedyny przypadek kradzieży w Le Royal Monceau. Łącznie zgłoszone zostały trzy rabunki. M.in. mieszkający w hotelu Marokańczyk miał zgłosić kradzież zegarka.
ZOBACZ TAKŻE: Policjanci po meczu Legia - Leicester: Zatrzymano 4 osoby, 14 ukarano mandatami
Policja na razie zabezpieczyła nagrania, na których widać dwóch zamaskowanych mężczyzn na dachu hotelu. Służby wciąż jeszcze nie zidentyfikowały sprawców. Przedstawiciele paryskiej policji w rozmowie z "The Sun" poinformowali, że prowadzą śledztwo i nie wykluczają, że serią kradzieży stoi doświadczona grupa przestępcza.
W tym samym hotelu od sierpnia mieszka Leo Messi. Kibice PSG regularnie zbierają się pod jego balkonem licząc, że spotkają Argentyńczyka. Kiedy słynny piłkarz wrócił do hotelu po środowym meczu z Manchesterem City (Messi zdobył swoją pierwszą bramkę dla PSG), wzmocniono ochronę obiektu.
Wielce prawdopodobne, że 34-latek wkrótce opuści swoje tymczasowe miejsce zamieszkania. Media donoszą, że były gracz Barcelony podpisał już umowę najmu domu dla siebie i swojej rodziny.
Przejdź na Polsatsport.pl