La Liga: Porażka Barcelony z Atletico Madryt
Atletico Madryt pokonało u siebie Barcelonę 2:0 w hicie 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Hiszpanii. Broniący tytułu gospodarze mają 17 punktów - tyle samo co prowadzący w tabeli lokalny rywal Real. "Królewscy" zagrają w niedzielę na wyjeździe z Espanyolem.
To wprawdzie dopiero pierwsza ligowa porażka Barcelony w siódmym występie w tym sezonie (jeden mecz ma zaległy), ale przydarzyła się bezpośrednio po klęsce na wyjeździe z Benficą Lizbona 0:3 w Lidze Mistrzów. Wcześniej "Duma Katalonii" takim samym wynikiem przegrała u siebie z Bayernem Monachium (wówczas dwa gole zdobył Robert Lewandowski).
Między innymi dlatego niektóre hiszpańskie media oceniały przed sobotnim meczem, że holenderski trener Ronald Koeman zostanie zwolniony niezależnie od wyniku z Atletico. Nie tylko sam wynik, ale też styl gry gości w Madrycie nie przysporzy zwolenników 58-letniemu szkoleniowcowi.
Gospodarze załatwili sprawę już w pierwszej połowie. Po błędach defensywy Barcelony sytuacje sam na sam wykorzystał najpierw Francuz Thomas Lemar (23. minuta), a później były zawodnik katalońskiej drużyny Luis Suarez (44.). Po zdobyciu bramki Urugwajczyk wykonał przepraszający gest.
"Suarez wpędza Barcelonę w depresję" - skomentowano na stronie internetowej dziennika "As".
Barcelona nie była zupełnie bierna - wyróżniał się Holender Memphis Depay - ale nie potrafiła zaskoczyć słoweńskiego bramkarza Jana Oblaka ani dobrze dysponowanej defensywy "Atleti". Gospodarze atakowali z większym zdecydowaniem i wygraliby wyżej, gdyby w drugiej połowie nie zawodziła precyzja ostatniego podania.
"Atletico niszczy Barcelonę bez litości" - oceniono w internetowym serwisie gazety "Marca".
Przed niedzielnymi meczami Katalończycy są na dziewiątym miejscu z 12 punktami. Tyle samo ma m.in. ósma Valencia, która zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z Cadiz.
Spotkanie na stadionie Wanda Metropolitano mógł obejrzeć komplet publiczności po raz pierwszy od 7 marca 2020 roku, tj. od 574 dni. W tym tygodniu zniesiono wszelkie ograniczenia dotyczące liczby kibiców na trybunach, obowiązujące dotychczas z powodu pandemii COVID-19. W sobotę na trybunach zasiadło ok. 68 tysięcy osób.
W innym sobotnim spotkaniu Osasuna Pampeluna pokonała Rayo Vallecano 1:0 i awansowała na piąte miejsce z dorobkiem 14 punktów; to o jeden więcej niż zgromadził jej sobotni rywal, który zajmuje szóste miejsce. Takim samym wynikiem Mallorca pokonała u siebie Levante.
Przejdź na Polsatsport.pl