Zlatan Ibrahimovic kończy 40 lat - już nie Superman, ale wciąż groźny napastnik
W niedzielę 40. urodziny świętuje Zlatan Ibrahimovic. Słynny szwedzki piłkarz przyznał niedawno, że już odczuwa swój wiek, ale wciąż jest wartościowy dla trenerów, zarówno AC Milan, jak i drużyny narodowej.
- Kiedy byłem młodszy i odczuwałem ból to grałem, lecz teraz już staram się dmuchać na zimne, ponieważ zauważyłem, że moje ciało się starzeje i nie jestem już Supermanem, jakim czułem się wcześniej. Muszę bardzo ostrożnie podchodzić nawet do najmniejszych urazów i uważnie słuchać swojego ciała - podkreślił niedawno leczący nadwyrężone ścięgno Achillesa Ibrahimovic.
ZOBACZ TAKŻE: El. MŚ 2022: Zlatan Ibrahimovic powołany na mecze Szwecji z Kosowem i Grecją
Karierę rozpoczął w 1999 roku w Malmoe i długo był to jedyny klub, w którym grał, a nie zdobył żadnego trofeum. Jednak już w wieku 18 lat strzelił w barwach tej drużyny 12 goli, które pomogły jej awansować do ekstraklasy.
Dzięki temu rok później ściągnął go Ajax Amsterdam, płacąc rekordową w Szwecji sumę prawie ośmiu milionów euro. Już w pierwszym sezonie wywalczył podwójną koronę, czyli mistrzostwo ligi i Puchar Holandii. Eredivisie wygrał ponownie dwa lata później.
W 2004 roku trafił do Juventusu Turyn, gdzie spędził dwa sezony. Oba zakończyły się zdobyciem przez "Starą Damę" mistrzostwa ligi, które jednak zostały klubowi odebrane z uwagi na aferę korupcyjną. Juventus został wówczas zdegradowany do Serie B, a z drużyny odeszło wielu znanych piłkarzy, w tym Ibrahimovic.
Decyzją o pozostawieniu kolegów i kibiców w tak trudnej chwili zwrócił przeciwko sobie fanów, którzy wcześniej go wielbili. Sytuację pogorszył fakt, że na kolejnego pracodawcę wybrał Inter Mediolan, a więc jednego z największych rywali Juventusu.
Z Interem wygrał Serie A trzy razy z rzędu, w latach 2007-09, w tym dwukrotnie pod wodzą kontrowersyjnego portugalskiego szkoleniowca Jose Mourinho. W rozgrywkach sezonu 2008/09 zdobył 25 goli i został królem strzelców.
Po trzech zwycięskich latach w Interze przeniósł się do Barcelony. Bardzo dobrze rozpoczął sezon, strzelając gole w pięciu kolejnych meczach ligowych oraz zdobywając jedyną bramkę w starciu z Realem Madryt. Później jednak przez dłuższy czas nie udawało mu się trafić do siatki. W efekcie media oceniły sezon "Ibry" w Barcelonie jako bardzo słaby i zarzuciły mu, że nie umie się wkomponować w budowany przez trenera Josepa Guardiolę kataloński dream team.
Choć Szwed zdobył z Barceloną mistrzostwo kraju, Superpuchar Europy i Hiszpanii oraz klubowe mistrzostwo świata, został wypożyczony do AC Milan.
Gdy przeszedł do lokalnego rywala Interu, naraził się części mediolańskich kibiców, mając przeciwko sobie także kibiców Juventusu. W pierwszym sezonie w barwach "Rossonerrich" wygrał ligę, a rok później, choć został królem strzelców Serie A, przegrał rywalizację o scudetto z drużyną z Turynu.
Były to pierwsze od sezonu 2002/03 rozgrywki ligowe, których drużyna z Ibrahimovicem w składzie nie zakończyła na pierwszym miejscu w tabeli.
Kolejne cztery sezony spędził w Paris Saint-Germain. W każdym zdobył mistrzostwo Francji, a w rozegranych łącznie 122 ligowych meczach strzelił 113 goli.
W 2016 roku, wciąż żądny nowych wrażeń, związał się z Manchesterem United. Z "Czerwonymi Diabłami" wygrał Ligę Europy, ale w kwietniu 2017 roku doznał poważnej kontuzji kolana. Powrót do zdrowia zajął mu ponad pół roku, a do dawnej formy znacznie więcej czasu.
W marcu 2018 roku rozwiązał kontrakt z "ManU" i ruszył do Stanów Zjednoczonych. Amerykę rozkochał w sobie błyskawicznie. Debiutując w barwach Los Angeles Galaxy zdobył dwa gole, a wyjątkowej urody było pierwsze trafienie, z ok. 40 m. Choć z ekipą z "Miasta Aniołów" ostatecznie nie sięgnął po żadne trofeum, to wspomniany premierowy gol Ibrahimovica wybrano potem najładniejszą bramką 25-lecia w MLS.
W grudniu 2019 roku wrócił do AC Milan. Pogrążeni w przeciętności mediolańczycy nagle zaczęli odzyskiwać blask. Poprzedni sezon zakończyli na drugim miejscu, co było ich najlepszym wynikiem od rozgrywek 2011/12, po których Szwed odszedł do PSG.
Karierę w reprezentacji "Trzech Koron" rozpoczął w 2001 roku, mając do wyboru również Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację. Zdecydował się grać dla Szwecji, w której się urodził.
Po tym, jak drużynie nie udało się zakwalifikować do mistrzostwa świata w RPA, z funkcji trenera zrezygnował Lars Lagerback, a Ibrahimovic zapowiedział zakończenie kariery międzynarodowej. Jednak pierwszym krokiem nowego szkoleniowca Erika Hamrena było namówienie mierzącego 194 cm wzrostu piłkarza do powrotu do kadry. Zaoferował mu m.in. opaskę kapitana oraz obiecał, że będzie najważniejszym ogniwem zespołu.
W kwalifikacjach do Euro-2012 "Ibracadabra" szybko udowodnił, że jest potrzebny drużynie, strzelając pięć goli w ośmiu meczach. Był przywódcą nie tylko na boisku, ale także poza nim - często rozmawiał z mediami i oficjalnie witał nowych zawodników w składzie. Wydawał także przyjęcia dla całej drużyny w swoim domu, podając na obiad m.in. dzika, którego sam upolował.
W Euro 2012 zdobył dwie bramki, ale w wymagającej grupie z Anglią, Francją i Ukrainą Szwecja zajęła ostatnie miejsce.
Na kolejnych mistrzostwach Europy Szwecja znów zajęła ostatnie miejsce w grupie, tym razem za Belgią, Włochami oraz Irlandią, a Ibrahimovic, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, zakończył karierę reprezentacyjną.
Do drużyny narodowej wrócił w marcu 2021, po prawie pięcioletniej nieobecności, lecz nie zagrał na tegorocznym Euro z powodu urazu kolana. Teraz z powodu kontuzji ścięgna Achillesa nie wystąpi w październikowych meczach eliminacji mistrzostw świata z Kosowem i Grecją, choć pierwotnie był na nie powołany.
Mówiąc o Ibrahimovicu nie sposób nie wspomnieć o licznych związanych z nim kontrowersjach. Szwed słynie z krewkiego temperamentu i ciętego języka. Przemocowe incydenty zdarzały mu się nawet wobec kolegów z drużyny, a w Barcelonie w ostry konflikt popadł z jej ówczesnym trenerem Josepem Guardiolą.
Częściej jednak swoją ogromną pewnością siebie wywołuje uśmiech. Grając w MLS stwierdził m.in. że jest jak Ferrari między Fiatami i że Amerykanie mają szczęście, bo gdyby przyszedł do MLS 10 lat wcześniej, to już byłby prezydentem.
Natomiast, gdy przychodził do PSG powiedział: "To prawda, że nie wiem wiele o tutejszych piłkarzach, ale oni z pewnością wiedzą, kim ja jestem", a odchodząc z paryskiego klubu wypalił "Przybyłem jako król, odchodzę jako legenda".
Sukcesy Zlatana Ibrahimovica: Ajax Amsterdam mistrzostwo Holandii (2001/02, 2003/04) Puchar Holandii (2001/02) Inter Mediolan mistrzostwo Włoch (2006/07, 2007/08, 2008/09) Barcelona mistrzostwo Hiszpanii (2009/10) klubowe mistrzostwo świata (2009) Superpuchar UEFA (2009) Paris Saint-Germain mistrzostwo Francji (2012/13, 2013/14, 2014/15, 2015/16) Puchar Francji (2014/15, 2015/16) Manchester United Liga Europy (2016/17) Reprezentacja Szwecji 62 gole w 118 występach